Logo Thing main logo

Ostatnie wpisy

Analiza

„Łza Indii” w okowach etnicyzacji, teizacji i familizacji ustrojowej. Oblicza postkolonialnej Sri Lanki

03.12.2021

„Łza Indii” w okowach etnicyzacji, teizacji i familizacji ustrojowej. Oblicza postkolonialnej Sri Lanki[1]Mateusz KryckiPremier (po lewej) i Prezydent Sri Lanki Źródło: Ishara S Kodikara/AFPWstępSri Lanka (do 1975 r. – Cejlon), to wyspa położona na Oceanie Indyjskim, państwo targane konfliktami etnicznymi od czasu uzyskania niepodległości w 1948 roku, a wcześniej kolonializmem. Do dzisiaj Demokratyczno-Socjalistyczna Republika Sri Lanki w tej odnowie nazewniczej, ale i politycznych ruchach ma oznaczać znoszenie zależności centrum-peryferie, legitymizowane wolą większości z ok. 21 milionów mieszkańców, tj. Syngalezów, którzy stanowią 74,9 proc. populacji. Stara nazwa pochodzi z kolei z czasów przedkolonialnych i stosują ją chrześcijańscy Tamilowie, będący mniejszością na wyspie (11,2 proc. ludności, do których można doliczyć też grupę Hindusów tamilskich - 4,2%). Mniejszość stanowią też muzułmańscy Maurowie Lankijscy - 9,2% (Department of Census and Statistics 2012).Buddyzm jest więc na „herbacianej wyspie” religią dominującą (75%), hinduizm wyznaje ok. 12,5% ludności, islam – 10% i chrześcijaństwo – ok, 7,5%. Większość buddystów syngaleskich wyznaje etnocentryzm i hołduje ustrojowości opartej na instytucjach etatystycznych i autokratycznych, czerpiących ze struktur wojskowych (por. Devotta 2017).Niniejszy tekst jest skróconym studium ewolucji stosunków etno-religijnych, z uwzględnieniem uwarunkowań i zmiennych ustrojowych Sri Lanki (zarówno w wymiarze politycznym, jak i kulturowo-społecznym), kształtowanych w ramach swoistej polityki modernizacji i tożsamości, naznaczonych jarzmem wspomnianego kolonializmu i postkolonializmu, a także dramatem niemal trzydziestoletniej wojny domowej między siłami rządowymi a Tygrysami Wyzwolenia Tamilskiego Ilamu (Libertation Tigers of Tamil Elam – LTTE) organizacją o radykalnie nacjonalistycznym nastawieniu, która dążyła do utworzenia własnego państwa w północnej i wschodniej części kraju.Pierwotne przyczyny zaogniania stosunków syngalesko-tamilskich nie zostały rozwiązane, a ludność dotknięta wojną nadal czeka na sprawiedliwe osądzenie winnych. Jednocześnie po wojnie domowej do głosu doszły ruchy anty-muzułmańskie i anty-chrześcijańskie.Czas przeszły - kolonialny i postkolonialny Cejlońska wyspa przez wieki była istotnym ośrodkiem handlowym, cenionym zarówno przez ludność chińską, inne sąsiadujące na szlaku handlowym państwa orientu, kupców lewantyjskich i wreszcie kraje europejskie. Przez ok. 2300 lat wyspą władali buddyjscy Syngalezi, głównie w tradycji monarchii królewskiej. Wraz z kolejnymi wiekami rozwijania handlu, na wyspie zaczęły osiedlać się grupy pochodzenia arabskiego i azjatyckiego, zaś pierwszy napływ ludności muzułmańskiej (Maurowie) nastąpił w VII wieku.W tym miejscu trzeba podkreślić, że integracja muzułmanów z syngaleską nacją przebiegała przez wieki w pokojowy sposób, w odróżnieniu od przypadków migracji wyznawców islamu w innych częściach świata – np. w nieodległych północnych Indiach, dokąd muzułmanie przybywali z zamiarem podporządkowania sobie nowych terenów. Jak wyjaśnia A. Kuczkiewicz-Fraś: „Na Sri Lance islam pozostawał prywatną sprawą przybyszów, docierających tam w pokojowych, handlowych celach, którzy z upływem czasu zyskiwali szacunek i zaufanie miejscowej ludności. Zapewne niebagatelną rolę odegrały w tym procesie również buddyjskie idee tolerancji i przyjaznego nastawienia do innych, a także brak czynnika ekonomicznego, który mógłby stać się zarzewiem konfliktu. Syngalezi bowiem sami niechętnie zajmowali się handlem i z zadowoleniem odstępowali ten aspekt życia gospodarczego wyspy nowo przybyłym. Ułatwiało to znacząco zgodne współistnienie w obrębie jednego społeczeństwa, sprzyjało także bogaceniu się kupców muzułmańskich (…). Wielu spośród nich dorobiło się, szczególnie w XIX w., sporych majątków i – nierzadko przy wsparciu brytyjskich władz kolonialnych – odgrywało znaczącą rolę w życiu gospodarczym i politycznym Sri Lanki” (Kuczkiewicz-Fraś 2020, s. 105).Wielowiekowa pokojowa koegzystencja została po raz pierwszy zagrożona dopiero na przełomie XIX i XX w. wraz z pojawieniem się syngaleskiego ruchu nacjonalistycznego, na czele z Anagariką Dharmapalą (1864–1934), który nawoływał do wypędzenia „tej przeklętej grupy z kraju”, podczas gdy rozwijająca się syngaleska prasa codzienna piętnowała muzułmanów jako „odwiecznych nieprzyjaciół” (zob. Kuczkiewicz-Fraś 2020, s. 106).Długowieczne panowanie syngaleskich dynastii królewskich erodowało wraz z pierwszym okresem napływu europejskich potęg handlowych. Między XVI a XVII w. „Łza Indii” stanowiła pole rywalizacji o orientalne dobra pomiędzy Portugalczykami (którzy podbili Kotte i Dżafnę) a Holendrami. Ci drudzy finalnie panowali na wyspie w ramach protektoratu Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej (Dutch East India Company), a nie formalnego przedstawicielstwa Republiki Zjednoczonych Prowincji, przez ponad 100 lat (1640–1796). Gdy z końcem XVIII w. Kompania straciła pozycje monopolistyczne, Amsterdam oddał swój „cynamonowy klejnot” na rzecz Londynu. Najpierw w zarząd konkurencyjnego konglomeratu - Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej (British East India Company), a ostatecznie Korony Brytyjskiej, jako formalna kolonia, czemu towarzyszyło odsunięcie od władzy ostatniej silnej lokalnej dynastii – Kandyjczyków (wywodzącej się z Świętego miasta Kandy), po toczącej się długoletniej walce (tzw. wojna kandyjska) w latach 1796 do 1818.Anglicy panowali nad Cejlonem w latach 1815-1948, czerpiąc zyski materialne, ale zarazem borykając się ze spuścizną skomplikowanych wewnętrznych relacji etniczno-kulturowych, wynikających ze ścierania się tożsamości religijnych – pro-katolickiej (dzięki Portugalczykom) elity tamilskiej oraz protestancko usposobionej (za sprawą Holendrów) wspólnoty syngalezyjskiej (zakorzenionej wszak w buddyzmie). Brytyjczycy zdaje się faworyzowali tych ostatnich. Katolicy natomiast sprzysięgli się z Hindusami, tworząc zręby własnej państwowości i systemu edukacji. Chcąc równoważyć wpływy katolicyzmu, angielskie władze kolonialne starały się ograniczać administracyjnie ich możliwości działania, ale jednocześnie ograniczano napływ protestanckich grup do Dżafny. Pokój i równowagę mieli wspierać m.in. misjonarze sprowadzani z USA. Jak się okazało misjonarze amerykańscy (czasem niestety odchodzący od nauki Kościoła) odegrali ważną rolę – po pierwsze, nawrócili wielu Hindusów, tym sposobem powiększając wspólnotę chrześcijańską wśród Tamilów; po drugie – wraz ze swoim nauczaniem ukorzenili romantyczną ideologię nacjonalizmu, co istotnie wzmocniło samoświadomość tamilską.Namiestnicy brytyjscy pragmatycznie zaczęli faworyzować Tamilów z Dżafny, wynosząc ich z czasem do urzędów kolonialnych. Ci zaś w pewnym stopniu odwdzięczali się wsparciem w anglicyzowaniu wyspy. Po II Wojnie Światowej, relacje tamilsko-angielskie jednak osłabły. Tą część historii warto podsumować następującymi faktami - po odzyskaniu przez Cejlon niepodległości w 1948 r. mniejszościowi Tamilowie zajmowali większość stanowisk administracji. Było to nie do przyjęcia przez syngaleską większość, która po dojściu do władzy dość szybko „oczyściła” wysokie urzędy z oponentów. Tak oto rozpoczął się długi okres wewnętrznych napięć politycznych z naporem ruchu komunistycznego w tle. Mniejszość tamilska była co raz bardziej uciskana.Gdy próby demokratycznej odpowiedzi w ramach Tamilskiego Zjednoczonego Frontu Wyzwolenia zawiodły, akty pokojowe zaczęły być zastępowane otwartą konfrontacją, ta zaś kończyła się często pogromami ludności tamilskiej (1956, 1958, 1961). Na tym krwawym gruncie powstało radykalne skrzydło Tamilów, które w 1976 r. wyewoluowało do postaci zorganizowanej struktury politycznej i paramilitarnej pod nazwą Tygrysy Wyzwolenia Tamilskiego Ilamu.Kobiecy oddział LTTEŹródło: Marietta AmarcordWówczas, supremacja Syngalezów uprawomocniona została również w systemie prawnym. Zapisy konstytucji Sri Lanki z 1978 r. zawierają kilka odniesień do stosunków etniczno-religijnych. Fundamentalny w tym zakresie jest art. 9. Stanowi on, że „Republika Sri Lanki przyznaje buddyzmowi pierwszeństwo i w związku z tym obowiązkiem państwa jest ochrona i wspieranie Sasany Buddy, przy jednoczesnym zapewnieniu wszystkim religiom praw przyznanych na mocy art. 10 i 14 ust.” (cyt. za: Gunatilleke 2018).Początek lat 80. miał zaważyć na losach pokoju na dekady. Gdy w 1981 r., podczas protestów Tamilów przeciwko opresyjności państwa, życie straciło dwóch policjantów, w odwecie, przy milczącej aprobacie syngaleskich władz, część służb mundurowych oraz bojówek uznawanych za prorządowe dokonała kilku publicznych mordów, by następnie podpalić Bibliotekę Publiczną w Dżafnie (ówcześnie jedną z największych w Azji). Ostatnią iskrą podpalającą lont pod 26-letnią wojnę domową, były wydarzenia z tzw. czarnego lipca – gdy w stołecznym Kolombo syngaleskie tłumy, inspirowane głosem polityków, żołnierzy, policjantów i mnichów buddyjskich zamordowały w dniach 23-30 lipca, według różnych szacunków, od 500 do nawet 3 tys. Tamilów (Harrison 2003). Wojna o Ilam (Eelam) – czyli o separatystyczne nowe państwo Tamilów – miała swoje 4 główne odsłony i zebrała krwawe żniwo. Według ostatnich raportów ONZ (2011, s. 40-41) liczbę zabitych szacuje się na 80 000-100000, przy czym w ostatnich latach konfliktu (2008-2009) miało dojść do największych zbrodni – ok. 40000 osób cywilnych straciło życie. Około 470000 osób zostało wypędzonych ze swoich domostw.Vavuniya 2009 (widok z helikoptera przewożącego sekretarza generalnego ONZ Ban Ki-moona podczas jego wizyty w obozie dla uchodźców o nazwie Manik Farm, na obrzeżach miasta Vavuniya na północy Sri Lanki 23 maja 2009 r.)Źródło: REUTERS/Louis CharbonneauPolityka modernizacji vs polityka tożsamości Wojna domowa tamilsko-syngaleska zakończyła się w 2009 r. wygraną przez armię syngaleską. Zaraz po niej doszło do demokratycznych wyborów. Nowo wybrany rząd miał w założeniu tonizować, albo przynajmniej nie przykładać się do nadmiernej etnicyzacji i teizacji życia publicznego w w stopniu nawołującym do przemocy. Wyzwanie budowania demokracji w okolicznościach lankijskich niektórzy komentatorzy określali jako politykę pełną moralnych dylematów i dramatów godzenia tożsamości i różnorodności (Spencer 2007, s. 3), inni (Devotta 2004) – bardziej krytycznie – jako polityczny marketing zmierzający do „licytowania się na etniczność”. Pobudzanie patriotyzmu miało pragmatycznie zmaksymalizować elektorat wyborców. Każda partia, w szczególności główne ugrupowania, takie jak Zjednoczona Partia Narodowa (United National Party - UNP) i Partia Wolności Sri Lanki (Sri Lanka Freedom Party - SLFP), przyjęła strategią odwoływania się do etniczności i tożsamościowych argumentów podczas wyborów (Devotta 2004, Uyangoda 2009). Ale czyniły to też partie mniejszościowe, takie jak Tamilscy Nacjonaliści (TNA – Tamil Nationalism), Kongres Muzułmański (Sri Lanka Muslim Congress - SLMC) oraz Kongres Pracowników Cejlońskich (Cejlon Workers Congress - CWC), czy Prawa Hinduskich Tamilów (Rights of Upcountry Indian Tamils). Finalnie, wybory prezydenckie w 2009 r. i wybory parlamentarne w 2010 r. prezydent Mahinda Rajapaksa i jego ówczesna partia SLFP zwyciężyli dzięki intensywnej kampanii mobilizującej elektorat syngaleski (Klem 2015).Rajapaksa przyjął wówczas umiarkowane i wyważone podejście do kwestii obiektywnego rozliczania win, koncentrując się bardziej na programie odbudowy gospodarczej kraju, wierząc, iż materialne środki zadośćuczynienia krzywdom wyprą społeczną potrzebę ustalenia prawdy, sprawiedliwego sądu i – wreszcie - pojednania. Wszak początkowo poprawa bytu materialnego miała w opinii nowych odpowiedzialnych władz iść w parze z polityką pamięci skupioną na reformie systemu ochrony praw człowieka i obywatela, instytucji praworządności i demokracji. Tak też się składa, że obie polityki – modernizacji i humanitaryzmu dość mocno korespondowały też z presją zagraniczną – ze strony świata zachodniego, a także Chin.Odnowa tożsamości narodowej poprzez odbudowę tkanki materialnej miała się odbyć za pomocą chińskich i innych zagranicznych pożyczek oraz linii kredytowych na rzecz tych prowincji Sri Lanki na północy i wschodzie, gdzie miały miejsce największe zniszczenia z powodu wojny. Mniejszości tamilskie i tamilska partia polityczna – Narodowy Sojusz Tamilów (Tamil National Alliance – TNA) – widziały w tym sens, o ile za inwestycjami w infrastrukturę poszłyby inwestycje w reformę wymiaru sprawiedliwości oraz polityki społecznej, pozwalającej ludziom dotkniętym wojną odzyskać w pierwszej kolejności godność, a w drugiej pozycję społeczną i swobody religijne. Ponieważ pierwszy rząd Mahindy Rajapaksy, mimo wielopartyjnego systemu politycznego, ciągnął w stronę etatyzmu i mono-władzy, korzystającej bez wahania z aparatu przymusu - wojska i policji (Kadirgamar 2013), trudno było uwierzyć społecznościom nie-buddyjskim w zapewnienia spokoju i porządku, zwłaszcza w prowincji północnej i wschodniej. Tamtejsza ludność tamilska postrzegała wszelkie deklaracje jako nierealne, za którymi stoi ostatecznie chłodna kalkulacja polityczna.Nieco wiary w intencje pojednania dodawał wszak fakt, że M. Rajapaksa próbował dążyć do rehabilitacji byłych kombatantów LTTE i instytucjonalizacji ograniczonej, ale jednak samorządności regionów, aby wzmocnić system rad prowincji (poprzez 13. poprawkę Konstytucji Sri Lanki) w takim stopniu, by ułatwiać pokojową oddolną integrację. M. Rajapaksa ogłosił nawet w parlamencie, że „nie będzie już podziału na większość i mniejszość, a raczej na tych, którzy kochają kraj i tych, którzy nie kochają” (Liyanage 2010, s. 3). Niestety plan odgórnej nauki pokojowego współistnienia i tolerancji dla wieloreligijności nie zadziałał, ponieważ nie było szczerej intencji budowania więzów i mostów między grupami etnicznymi, zwłaszcza, że Tamilowie widzieli w nim głównie narzędzie asymilacji.W ślad za wzmożoną międzynarodową presją (nie tylko dyplomatyczną, ale i ekonomiczną), rząd lankijski uruchomił jeszcze kilka programów narodowej pedagogiki, zachęcających do społecznego pojednania, m.in. w ślad za wnioskami z prac takich instytucji, jak Komisja Nauczania i Pojednania (LLRC) i Komisja Paranagama ds. Osób Zaginionych. Obie, wszak słuszne w założeniu – jako instytucje poszukiwania sprawiedliwego pokoju, zgody oraz narodowej samoświadomości – nie miały finalnie przełożenia na realną politykę integracji. Pomimo znacznych wydatków na inicjatywy rozwojowe „Północna Wiosna” (Uthuru Wasanthaya) i „Wschodnie Odrodzenie” (Negenahira Navodaya), dotknięte pożogą prowincje nadal pozostają najbiedniejszymi regionami w kraju pod względem średniego poziomu dochodów na mieszkańca i wskaźnika ubóstwa (Vithanagama 2020).W kontekście oceny polityki modernizacji jako narzędzia łagodzenia konfliktów, stawia się tezę, iż przemiany demokratyczne i gospodarcze nie mogą zapobiec przemocy etniczno-religijnej na Sri Lance z powodu co najmniej trzech czynników, legitymizujących dominację ze strony większości syngalesko-buddyjskiej, tj.: poczucie wyższości/supremacji Syngalezów oparty na mitologii Mahawansy (w myśl której ziemia „Lanka” będzie uświęcona dla Buddy i jego wyznawców, od czasów pierwszego króla syngaleskiego Vijaya); pedagogika strachu wobec mniejszości; prawna i pozaprawna instytucjonalizacja wyjątkowości duchowieństwa buddyjskiego (por. Gunatilleke 2018, s. 361).Czynnik chińskiChiny i Sri Lanka nawiązały w ostatnich latach bliższe więzi. W ciągu ostatnich nastu lat Chiny zainwestowały niemało w sektor obrony i bezpieczeństwa Sri Lanki. Ponadto Pekin realizuje z rządem w Kolombo szereg planów dotyczących rozwoju sektora naukowego i logistycznego, włączając programy zakupu technologii morskich, satelitarnych i kosmicznych (Indian Express 2013). Chińskie działania na Sri Lance można traktować jako część strategii Państwa Środka związanej z Inicjatywą Pasa i Szlaku, to jest uzyskiwaniem dostępu do strategicznych kanałów i hubów transportowych, aby zabezpieczyć swoje łańcuchy dostaw i interesy wzdłuż szlaków morskich, które łączą bogatą w energię Zatokę Perską z chińskimi ośrodkami gospodarczymi i handlowymi na wschodnim wybrzeżu Chin (Dodamgoda 2013).Niektórzy uważają, że chińska pomoc odegrała kluczową rolę w umożliwieniu Sri Lance wygrania wojny domowej przeciwko LTTE. Według oficera operacyjnego Korpusu Piechoty Morskiej USA:„Najbardziej decydującym czynnikiem zwiększającym zdolność Sri Lanki do walki z LTTE była znacząca pomoc ekonomiczna i militarna z Chin (…). Pomoc Chin umożliwiła rządowi Sri Lanki osiągnięcie przewagi militarnej potrzebnej do pokonania LTTE (…). W zamian za pomoc Chiny otrzymały prawa do zagospodarowania obiektów portowych i innych inwestycji” (Smith 2010).Dla przykładu, Chiny pomogły Sri Lance w realizacji takich projektów infrastrukturalnych, jak międzynarodowe lotnisko, wieża telekomunikacyjna w Kolombo, przebudowa autostrady A9 między Kandy i Dząfną. Chiny pomagają także w budowie sieci i dworców kolejowych (np. 200 mln dolarów na sfinansowanie części kolei Matara-Kataragama) oraz wartej 1,3 miliarda dolarów elektrowni węglowej.Ciągle słyszalna dezaprobata ze strony zachodnich demokracji oraz Indii względem Sri Lanki, która ostatecznie miała zbyt mało skutecznie skupiać się na demokratyzacji, propagowaniu praworządności i praw człowieka doprowadziła część władz w Kolombo do wniosku, że owe zachodnie zagraniczne wpływy na Sri Lance powinny wreszcie osłabnąć w stosunku do wpływów chińskich. Niektórzy stratedzy w New Delhi i Waszyngtonie coraz bardziej obawiają się, że Chiny mogą dążyć do zdobycia strategicznych pozycji wokół Indii w Azji Południowej i na Oceanie Indyjskim (Indie i Chiny mają nierozwiązane spory graniczne, które sięgają wojny granicznej z 1962 roku). Jak pokazują liczby, w czasie powojennym Chiny stały się większym partnerem handlowym Sri Lanki niż wcześniej, z wynikiem ponad 3 miliardów dolarów w handlu w 2011 roku. Dla porównania, eksport Sri Lanki do Stanów Zjednoczonych wyniósł w 2011 roku 2,1 miliarda dolarów (US Department of State, 2012).Instrumentalizacja religii: „uzasadniona” przemoc Buddyjskiej SiłyMimo formalnego końca wojny domowej, gdy konflikty przestały być tak krwawo, czy wręcz ludobójczo rozwiązywane, na Sri Lance etniczno-religijne wrzenie trwa. Dzieje się tak, ponieważ wojujący buddyści zaczęli aktywniej uczestniczyć w systemie politycznym, tworząc oficjalnie partie polityczne, nawołujące do egzekwowania konstytucyjnie zapisanej dominacji religii buddyjskiej. Choć klasa mnichów-klerykałów „upaństwowiła” buddyzm jako religię nadrzędną już w ramach wspomnianej konstytucji z 1978 roku, to ten prawnie usankcjonowany prymat zaczęto w szerszym zakresie wykorzystywać dopiero w XXI w. Nacjonalizm syngaleski nabrał nowej – dosłownie i w przenośni - siły i treści gdy w 2004 roku, gdy mnisi założyli Partię Narodowego Dziedzictwa (Jatika Hela Urumaya, JHU). Stronnictwo te miało przede wszystkim chronić sacrum i profanum buddyzmu przed ingerencją obcych. Kilka lat później – w 2012 r., po wewnętrznym rozłamie – z jej struktur powstała radykalna organizacja Bodu Bala Sena (BBS), której nazwa oznacza "Buddyjską Siłę" lub "Brygady Buddyjskie".Celem politycznym tej para-partii jest duchowe odrodzenie buddyzmu, dominacja kultury syngaleskiej oraz walka z tolerancyjną polityką wieloetniczności i multi-religijności. Lider organizacji - Galagoda Aththe Gnanasara - opowiada się przeciwko demokracji i otwarcie ostrzega przed muzułmańskim i chrześcijańskim fundamentalizmem, który zamierza nawracać Syngalezów. W kongresach BBS biorą udział dziesiątki tysięcy zwolenników - mnichów i świeckich.W politycznym i publicznym dyskursie Buddyjska Siła jako mit (w pewnym sensie na wzór mitu „Białej Siły”) manifestowana była i jest w formie dumnego triumfalizmu podpartego argumentacją woli Buddy, zaś potrzebę buddyzacji społeczeństwa szafranowa elita wciąż uzasadnia obawą, iż wspólnota syngaleska jest realnie zagrożona przez mniejszości. Narracja taka padała i pada na podatny grunt, inspirując część społeczeństwa do tworzenia ekstremistycznych stronnictw i organizacji buddyjskich, mających stać na straży kultury dominującej klasy politycznej. Co raz śmielej zaczęły one używać mowy nienawiści, a ta nakręca z kolei spiralę prowokacji względem wspomnianych mniejszości.Ruchy Syngalezów, odwołujące się do przemocy jako koniecznego modus operandi w osiąganiu wspólnego, wyższego dobra, pojawiły się na wyspie – o czym była mowa – z końcem XIX i początkiem XX wieku, ale pierwsza, znacząca odsłona radykalizacji Syngalezów – uzasadnionej imperatywem religijnym - miała miejsce, gdy premier Solomon Bandaranaike odważył się działać wbrew interesom Syngalezów, za co - w 1959 r. - został zastrzelony przez mnicha buddyjskiego. Dość powiedzieć, że Bandaranaike był buddystą-konwertytą, a przede wszystkim zwolennikiem łączenia polityki modernizacji dekolonizującej (za jego rządów nastąpiła m.in. likwidacja zagranicznych baz na Cejlonie), a zarazem budowy ustroju pozwalającego pokojowo współistnieć różnych nacjom, wraz z ich potrzebami kulturowymi.Mimo wspomnianych prób łagodzenia tożsamościowych sporów i napięć polityką wzrostu gospodarczego i modernizacji, w latach 2009-2015 w czasie kadencji Mahindy Rajapaksa (Partia Wolności Sri Lanki) miało miejsce szereg wieców, protestów i kampanii podgrzewających nastroje antymuzułmańskie i antychrześcijańskie, co w konsekwencji prowadziło do agresji, a nawet zamieszek. Na matrycy podziałów narodowościowych, obok osi etniczności, wyraźniej zaznaczyła się oś religijna.Według Heratha i Rambuckwella (2015), po zakończeniu wojny większość stronnictw chciała kontynuować swoją politykę etniczną, odnajdując wroga wewnętrznego w „innym”. Stąd anty-muzułmańskie zamieszki spowodowane przez grupy buddyjskie BBS i Rawana Balakaya choćby w 2014 i 2018 roku, czy ataki na chrześcijan w Niedziele Wielkanocne. Nie można też zapomnieć o ataku na meczet Dambulla w kwietniu 2012 r., czy też o serii wściekłych ataków na kościoły ewangelickie.W opinii niektórych znawców przedmiotu rząd lankijski miał deklarować postawę neutralną, ale de facto milcząco, a niekiedy nawet otwarcie przyzwalać na akty przemocy (Wickramasinghe 2013). Dowodem tego swoistego niezaangażowania miało być unikanie pociągnięcia do odpowiedzialności ujętych sprawców lub przyznanie liderowi BBS, G. Gnasara, stanowiska przewodniczącego komisji „Jeden kraj, jedno prawo”, już przez obecnego prezydenta - Gotabaya Rajapaksa. Przejawy nepotyzmu i układania się władz z radykalnymi odłamami prawicy potwierdzają niektórzy byli członkowie lub doradcy gabinetów ministerialnych, jak choćby Gehan Gunatillake, radca ministra spraw zagranicznych Sri Lanki w latach 2015-2018; przemoc wobec mniejszości na Sri Lance była wielokrotnie wspierana przez państwo bezpośrednio lub pośrednio – pisze Gunatillake w jednej z książek (2018). Patologie te identyfikowano też w specjalnych raportach ONZ, część z nich dotyczyła okresu samej wojny domowej (tzw. Raport Darusmana) (Darusman 2011), część rozliczeń powojennych, a w zasadzie ich braku. Kolejne raporty ONZ (od 2015 do 2021 r.) wskazują na brak poprawy i ryzyko powtórzenia się dramatu wewnętrznej wojny (ONZ 2021). Ponadto, jak donoszą źródła ujawnione w ramach wycieku tzw. WikiLeaks, niektórzy z najwyższych urzędników, jak M. Rajapaksa, mieli rzekomo uczestniczyć w masakrach Tamilskich Tygrysów (Daily Telegraph 2010).Podobnie wybrzmiewa raport Amnesty International (2021), według którego Sri Lanka po powojennych wyborach, wbrew zapowiedziom Rajapaksy, pozostała miejscem „płonących domów i płonących ciał”, głównie za sprawą nękania, dyskryminacji i przemocy społeczności syngalesko-buddyjskiej względem muzułmańskiej.Generalnie, z wyżej wymienionych raportów ONZ, śledztw dziennikarskich i organizacji pozarządowych (np. National Christian Evangelical Alliance of Sri Lanka – NCEASL; Secretariat for Muslims), wynika, że w okresie powojennym nastąpiła taka fala zastraszania i agresji wymierzonej w mniejszości, a także w ich symbole religijne, miejsca kultu i duchowieństwo, że trudno wyobrazić sobie, aby władze państwa jej nie zauważyły (por. Gunatilleke 2018).W wyjaśnianiu powyższego indyferentyzmu, braku etyki lub – według niektórych źródeł - korupcji władz, przemilczających lub akceptujących agresywny etnocentryzm, niektórzy świadkowie i badacze wydarzeń wychodzą poza narrację buddystów o racjonalnej obronie przed mniejszościami, sugerując, iż władze syngaleskie stosują inżynierię polityczno-społeczną, dążącą do rzekomo uzasadnionej interwencji w szeroko rozumianą ustrojowość Sri Lanki, tak, aby w niedalekiej przyszłości jeszcze bardziej ograniczyć system ochrony praw człowieka, w tym swobody obywatelskie i religijne, instytucje wolnościowe oraz demokracji parlamentarnej, co w konsekwencji zredefiniowałoby warunki pokojowego współistnienia. Potwierdzeniem tej tezy może być plan reformy systemu politycznego, przedstawiany w ramach kampanii wyborczej w 2014 r. przez M. Rajapaksę w postaci manifestu zatytułowanego „Mahind Chintana – Droga do sukcesu. Bezpieczny naród, lepsza przyszłość”. Program – poza wieloma propozycjami uzdrowienia poszczególnych sfer życia publicznego, od reformy gospodarki, wzmocnienia sektora nauki, sportu, po rozwój usług publicznych - de facto zapowiadał też wyraźną reformę ustrojową głównie poprzez wzmocnienie prerogatyw wykonawczych prezydenta, przy jednoczesnej eliminacji „słabości” parlamentaryzmu (Rajapaksa 2014).Taka demokratycznie wynegocjowana ewolucja państwa w stronę mechanizmów silnej prezydentury, w przypadku Sri Lanki w rzeczywistości mogłaby otworzyć drogę do dyscyplinowania mniejszości, pchnięcia innowierców w stronę zgody na ustępstwa, konwersję, czy wręcz emigracji. Kultura strachu i niepewności, urzeczywistniana fizyczną, symboliczną, ale i strukturalną - w rozumieniu Galtunga (1969) - przemocą, może być więc traktowana jako oswajanie społeczeństwa do reformy ustrojowej.Ta teza koresponduje z częścią wniosków politologów i historyków, którzy przypisują wielopoziomowe i wieloletnie fale przemocy w historii Sri Lanki swoistej pedagogice autorytaryzmu i militaryzmu, prowadzonej ze strony głębszych elit politycznych, którzy w dążeniu do ukorzenienia i legitymizacji swojej pozycji, manipulują dyskursem i społecznymi emocjami, instrumentalizując zarówno etniczne, jak i religijnie procesy identyfikacji społecznej, dla osobistych, czy partyjnych korzyści politycznych (por. De Votta 2004 i 2018; Dewasiri 2017).Nowy rząd, nowa nadzieja?Ze względu na problemy gospodarcze, wysoki poziom korupcji i przemocy, w 2015 roku został wybrany nowy rząd, który zakończył 10 lat władztwa Mahindy Rajapaksy. Nowy prezydent Maithripala Sisirena, który występował jako wspólny kandydat opozycji, został wybrany przy 90% poparcia mniejszości Sri Lanki. Sisirena wygrał planem ozdrowienia państwa i rozwiązania konfliktów etniczno-religijnych. Jednak prezydent i premier z dwóch różnych partii nie potrafili rządzić w koabitacji, co zablokowało po raz kolejny program reformy wymiaru sprawiedliwości i pojednania. Szukając nowego rozdania, w październiku 2018 r. prezydent Sirisena mianował… byłego prezydenta Mahindę Rajapksę nowym premierem. To niestety wzmogło kolejne fale wzajemnej agresji na wyspie, opanowane na chwilę, gdy lokalny Sąd Najwyższy uznał mianowanie nowego premiera za niezgodne z konstytucją. Wówczas, cejlońską wyspę dotknął kolejny kryzys - opozycja kierowana tym razem przez odwołanego z urzędu M. Rajapksę zmobilizowała większość syngaleską przeciwko nowemu rządowi – przedstawianemu w debacie publicznej jako „wróg”.Znamienny dla ówczesnej eskalacji napięć i brzemienny w skutkach był atak muzułmańskich ekstremistów, powiązanych z ISIS, w Niedzielę Wielkanocną w kwietniu 2019 r. Zamachowcy dokonali serii skoordynowanych zamachów na dwa kościoły katolickie i jeden protestancki, a także na luksusowe hotele, w efekcie których zginęło 258 osób (BBC 2019).Incydent ten został wykorzystany w kampanii M. Rajapaksy i jego młodszego brata - Gotabayi Rajapaksy (który był sekretarzem obrony w latach 2005-2015) w nowo rozpisanych wyborach prezydenckich w 2019 r. Młodszy Rajapaksa jako nowy kandydat na głowę państwa, dowodząc ekstremizmu mniejszości, skoncentrował się na znanym już w historii odwoływaniu się do nacjonalizmu buddyjsko-syngaleskiego i potrzeby ochrony większości przed barbarzyństwem muzułmanów, którzy – za swoją agresję – muszą odpowiedzieć przed sądem. Negatywna kampania udała się – młodszy z Rajapaksów został wybrany nowym prezydentem w 2019 roku, następnie w wyborach parlamentarnych w 2020 roku nowa partia – Front Ludowy Sri Lanki (SLPP) - kierowana przez Mahinda Rajapaksę zdobyła prawie 2/3 mandatów i jej przywódca został mianowany premierem.Nowa syngaleska władza – zgodnie z zapowiedziami – przyjęła tym razem twardą postawę względem mniejszości, zaczynając od uwolnienia lub ułaskawienia przez prezydenta tych, którzy zostali skazani przez sąd za przestępstwa przeciwko mniejszościom po wojnie 1983-2009.Pewną puentą niniejszej analizy niech będzie kilka poniższych faktów. Proces amoralnej familizacji lankijskiej władzy, a zarazem dość otwartego zawłaszczania państwa, postępuje – Presydent G. Rajapaksa mianował w lipcu 2021 r. swojego młodszego brata, Basila Rajapaksę na ministra finansów, co oczywiście jeszcze bardziej zacieśniło kontrolę rodziny nad herbacianą wyspą.Cofnięto wiele wcześniej wdrożonych demokratycznych mechanizów check and balances skodyfikowanych w 19. poprawce z 2015 r.: 22 października 2020 r. nowy parlament uchwalił 20. poprawkę do Konstytucji (większością dwóch trzecich głosów), na mocy której ostatecznie spełniono wizję z programu M. Rajapaksy z 2014 r., zmieniając równowagę sił między władzą parlamentu a prezydenta, znacznie rozszerzając zakres tej drugiej jako wykonawczej. Proces ten wcale nie musi mieć już aż takiego wydźwięku, uwzględniając fakt dynastyzacji głównych ośrodków władzy.Bezprzecznie istotne znaczenie mają również posunięcia w stronę głębszej militaryzacji i centralizacji struktur władzy, rekrutując członków administracji cywilnej i wojskowej również spośród grup oskarżanych o ludobójstwo.I tak - 29 grudnia 2019 r. rząd przesunął 31 podmiotów pod nadzór Ministerstwa Obrony Narodowej, w tym Policję, Sekretariat ds. Organizacji Pozarządowych, Narodowe Centrum Mediów, Komisję Regulacji Telekomunikacji, Agencję Informatyki i Komunikacji, Krajową Rada Kontroli Leków, Centrum Zarządzania Katastrofami oraz Departament Emigracji i Imigracji. Natoamist 20 listopada 2020 r. Prezydent G. Rajapaksa przeniósł Departament Policji do nowego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, na czele którego stanął były admirał Marynarki Wojennej (ONZ 2021).Od 2020 r. Prezydent mianował co najmniej 28 aktywnych lub byłych członków personelu wojskowego i wywiadowczego na kluczowe stanowiska rządowe oraz utworzył kilka prezydenckich grup zadaniowych o niejasnych, dość szerokich lub pokrywających się mandatach z istniejącymi instytucjami. Niektóre grupy zadaniowe składają się prawie wyłącznie z personelu wojskowego, wywiadu i policji. Na czele „Prezydenckiej Grupy Zadaniowej ds. Zbudowania Bezpiecznego Kraju, Zdyscyplinowanego, Szlachetnego i Praworządnego Społeczeństwa” (Presidential Task Force to build a Secure Country, Disciplined, Virtuous and Lawful Society) oraz „Prezydenckiej Grupy Zadaniowej ds. Zarządzania Dziedzictwem Archeologicznym w Prowincji Wschodniej” stoi Sekretarz Ministerstwa Obrony, również generał (tamże).Warto tu nadmienić, że dowódca armii kierował polityką okołopandemiczną, a wojsku powierzono zadanie administrowania ośrodkami kwarantanny i punktami kontrolnymi. Tym samym 25 wyższych oficerów wojskowych zostało mianowanych głównymi koordynatorami działań anty-covidowych dla wszystkich dystryktów wyspy (tamże).Ponadto, podczas pandemii Covid 19, wprowadzono politykę przymusowej kremacji wszystkich zmarłych dotkniętych wirusem Covid. To wstrząsnęło społecznością muzułmańską na Sri Lance. Dodatkowo, oliwy do ognia dodał proponowany przez rząd zakaz noszenia burki i medres, a także zakaz uboju krów. Jak twierdzą niektórzy, niedawne powołanie przez rząd komisji „Jeden kraj, jedno prawo” pod przywództwem ekstremistycznego mnicha Gnanasary, jest cynizmem największej próby, gdyż mnich ma być jednym z kluczowych propagatorów przemocy wobec muzułmanów (Al-Jazeera 2021).Niepokój niezależnych obserwatorów z ramienia ONZ budzi fakt, iż w nominacjach tych znajdują się wyżsi rangą urzędnicy wojskowi, którzy według raportów ONZ byli zamieszani w zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości w ostatnich latach konfliktu 2008-2009, w tym porucznik Shavendra Silva (dowódca armii) i major (w stanie spoczynku) Kamal Gunaratne. Dowodzili oni odpowiednio 58. i 53. dywizją, którym w wiarygodny sposób zarzucano, że podczas konfliktu zbrojnego dopuściły się poważnych naruszeń międzynarodowych praw człowieka i prawa humanitarnego. 28 grudnia 2020 r. obaj oficerowie zostali awansowani do stopnia generała (ONZ 2021).WnioskiSri Lankę toczyły i toczą konflikty etniczne od czasu uzyskania niepodległości w 1948 roku, zaś od lat 2000 ich podłożem co raz wyraźniej stały się różnice religijne. Pierwszym zasadniczym wyzwaniem badawczym jest ocena, na ile różnice te artykułowane były oddolnie, a na ile w ramach odgórnej inspiracji ze strony – głównie – syngaleskich elit, zmierzających do teizacji systemu władzy, a następnie jej militaryzacji. W oparciu o dane pierwotne i wtórne, niniejsza analiza wskazuje, iż bardziej prawdopodobny jest ten drugi scenariusz. Drugie wyzwanie można ująć w pytaniu – czy aby obie zwaśnione strony, tj. Syngalezi i Tamilowie, buddyści i muzułmanie, już po wojnie domowej, wspólnie nie przyczyniają się do utrzymania krwawego status-quo, pozwalającego na utrzymanie się w kręgu politycznych struktur, gwarantujących apanaże, zaś wszelkie akty agresji i przemocy, mają być tylko efektem ubocznym cynicznego pielęgnowania narracji „my-oni”, „my-inni”. Trudno o jednoznaczną odpowiedź bez dokładniejszych badań, zwłaszcza w ramach wywiadów bezpośrednich.Podsumowując, elity Sri Lanki, zdominowane przez nację syngaleską wyznania buddyjskiego, mimo prób demokratyzacji państwa (także pod presją międzynarodową) i pojednania (mniej lub bardziej powierzchownych) uległy pokusie mono-władzy i korzyści z niej płynących. Z analizy wynika, że szafranowi mnisi-politycy w duchu oportunizmu i pragmatyzmu politycznego, mogli nie tylko milcząco przyzwalać na zaognianie stosunków etnicznych i religijnych (zwłaszcza względem mniejszości muzułmańskiej i chrześcijańskiej), ale też niekiedy proces ten pośrednio lub bezpośrednio wywoływać.Budowanie pojednania i pokoju między różnymi grupami etnicznymi na Sri Lance nie nastąpi, dopóki lankijscy liderzy polityczni i religijni nie zgodzą się na zmianę kultury politycznej i/lub nie wynegocjują bezkrwawej wymiany elit. Polityka modernizacji, zorientowana na tonizowanie resentymentów dystrybucją PKB i owoców inwestycji (przy wyraźnej współpracy z ChRL) raczej nie zdała egzaminu, gdyż nie gwarantowały sprawiedliwego podziału korzyści pomiędzy buddyjską większością a muzułmańską, chrześcijańską, hinduską mniejszością.Ostatnie analizy ONZ przestrzegają z kolei, że przy obecnej reformie ustrojowej, połączonej z nepotyzmem, rachunki krzywd z czasów wojny domowej nie zostaną właściwie rozliczone, a co gorsza – dramat ludobójczych porachunków może się powtórzyć.BILBIOGRAFIABBC (2019), Sri Lanka toll revised down by 'about 100', 25 April 2019, dostęp: https://www.bbc.com/news/world-asia-48059328Department of Census and Statistics - Ministry of Finance and Planning (2012), Census Department Report 2012, Colombo, dostęp: http://www.statistics.gov.lk/pophousat/cph2011/pages/activities/reports/cph_2012_5per_rpt.pdfCentral Intelligence Agency (2013), "Sri Lanka," The World Factbook, dostęp: https://www.cia.gov/the-world-factbook/countries/sri-lanka/Daily Telegraph (2010), WikiLeaks: Mahinda Rajapaksa 'responsible for war crimes', Daily Telegraph, London, 2 November 2010Darusman, Marzuki; Sooka, Yasmin; Ratner, Steven R. (2011), Report of the Secretary-General's Panel of Experts on Accountability in Sri Lanka, United Nations, dostęp: https://www.securitycouncilreport.org/atf/cf/%7B65BFCF9B-6D27-4E9C-8CD3-CF6E4FF96FF9%7D/POC%20Rep%20on%20Account%20in%20Sri%20Lanka.pdfDevotta, Neil (2004), Blowback: Linguistic Nationalism, Institutional Decay, and Ethnic Conflict in Sri Lanka, Stanford: Stanford University Press, 2004Devotta, Neil (2007), Sinhalese Buddhist Nationalist Ideology: Implications for Politics andConflict Resolution in Sri Lanka, Washington: East West Centre WashingtonDodamgoda, Dinesh (2013), Is Sri Lanka Becoming A Key Player In China's String Of Pearls?, The Sunday Leader, July 30, 2013Galtung, Johan (1969), Violence, Peace, and Peace Research, Journal of Peace Research 6 (3) 1969Goodhand, Jonathan and Walton, Oliver (2017), The Tangled Politics of Postwar Justice in Sri Lanka, Current History (2017) / 116 (789), s. 130–135, dostęp: https://www.jstor.org/stable/10.2307/48614248Gunatilleke, Gehan (2018), The Constitutional Practice of Ethno-Religious Violence in Sri Lanka, Asian Journal of Comparative Law, 13 (2018), s. 359–387, dostęp: https://www.researchgate.net/publication/327702779_The_Constitutional_Practice_of_Ethno-Religious_Violence_in_Sri_LankaHarrison, Frances (2003), Twenty years on – riots that led to war, BBC News, 23 July 2003, dostęp: http://news.bbc.co.uk/2/hi/south_asia/3090111.stmHerath, Dammika and Rambuckwella, Harshana (2015), Self, Religion, Identity and Politics: Buddhist and Muslim Encounters in Contemporary Sri Lanka, Colombo: International Centre for Ethnic Studies, 2015Indian Express (2013), China to Train Sri Lankan Army, to Provide Military Technology, May 2013.Kadirgamar, Ahilan (2013), The Question of Militarisation in Post-war Sri Lanka, Economic and Political Weekly Vol. 48, No. 7 (FEBRUARY 16, 2013), s. 42-46, dostęp: https://www.jstor.org/stable/23391306Kuczkiewicz-Fraś, Agnieszka (2020), Prześladowania w raju: antymuzułmańskie rozruchy na Sri Lance i ich geneza, w: Kończak, Izabela i in., Świat islamu w perspektywie współczesnej i historycznej, Łódź, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, s. 101-113Liyanage, Sumanasiri (2010), What Next in Post-War Sri Lanka?, Economic and Political Weekly Vol. 45, No. 26/27 (JUNE 26-JULY 9, 2010), s. 35-37, dostęp: https://www.jstor.org/stable/40736689Rajapaksa, Mahinda (2014), Mahinda's Vision – The World Winning Path, mahinda2015.com. s. 17, dostęp: https://web.archive.org/web/20160304031032/http://www.mahinda2015.com/download-files.html?id=5294ONZ (2011), Report of the Secretary-General's Panel of Experts on Accountability in Sri Lanka, Refworld/United Nations High Commissioner for Refugees. United Nations, 31 March 2011ONZ (2021), Sri Lanka on alarming path towards recurrence of grave human rights violations – UN report, Human Rights Council, 27 January 2021Spencer, Jonathan (2007), Anthropology, Politics and the State: Democracy and Violence inSouth Asia, Cambridge: Cambridge University Press, s. 78Smith, Neil (2010), Understanding Sri Lanka's Defeat of the Tamil Tigers, Joint Force Quarterly, Washington, DC, No. 59, 4th Quarter, 2010, dostęp: https://sangam.org/understanding-sri-lankas-defeat-tamil-tigers/U.S. Department of State (2012), U.S. Relations With Sri Lanka, Bureau of South and Central Asian Affairs, October 24, 2012Uyangoda, Jayadewa (2009), Sri Lanka in 2009: From Civil War to Political Uncertainties, dostęp: https://www.jstor.org/stable/10.1525/as.2010.50.1.104Wickramasinghe, Nira (2013), Sri Lanka in 2013: Post-war Oppressive Stability, dostęp: https://www.jstor.org/stable/10.1525/as.2014.54.1.199Wilson, A. Jeyaratnam (2000), Sri Lankan Tamil Nationalism: Its Origins and Development in the Nineteenth and Twentieth Centuries, London: Hurst, s. 125[1] Autor dziękuje Mohamedowi Faslanowi za inspirację do napisania niniejszego tekstu, wkład w jego konceptualizację i pomoc w weryfikacji źródeł. M. Faslan jest wykładowcą nauk politycznych na Uniwersytecie Colombo na Sri Lance, a obecnie doktoryzuje się z nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Posiada licencjat (z wyróżnieniem) i magisterium z Uniwersytetu Colombo.Zdjęcie nagłówka: CC BY-NC-SA 2.0via Flickr

Analiza

Droga do „Chińskiego Snu” wiedzie przez soft power?

12.04.2021

Możliwe, że mit American Dream doczeka się rywalizacji z ideą Zhōngguó Mèng – „Chińskiego Snu” szybciej niż myślimy, a pierwszym polem tego starcia będzie przemysł, który te wymarzone światy tworzy – kinematografia. Film to jeden z kluczowych instrumentów kulturowego oddziaływania na zewnątrz Chin, a także utrwalania ustroju kulturowego wewnątrzazjatyckiego mocarstwa. Chinawood staje się też orężem rynkowej ekspansji, której z oporem lub bez poddaje się… Hollywood. STRESZCZENIESoft power Chin zyskuje na znaczeniu i ma to związek z wejściem w kolejną fazę rozwoju Państwa Środka, zmierzającą do umocnienia, ale i „wyjścia na zewnątrz” chińskiej tożsamości, w czym kluczową rolę ma do odegrania zreformowany przemysł kultury, na czele z sektorem filmowym. Zostawiając na inną okoliczność szczegółowe wyjaśnienia wewnętrznych przemian ChRL oraz obecnego kursu polityk zewnętrznych KPCh, niniejsza analiza proponuje zarysowanie odpowiedzi na pytania: dlaczego miękka siła filmu ma takie znaczenie; jakie polityczne, instytucjonalne, ekonomiczne i kulturowe uwarunkowania tej sile towarzyszą w wariancie chińskim; jak ewoluuje polityka filmowa ChRL oraz środki kontroli produkcji i przepływu treści kulturowych, ze szczególnym uwzględnieniem kontekstu geopolitycznej rywalizacji Chiny – Zachód (ergo USA), w której od około dwóch dekad imperatyw kulturowego oddziaływania („wygrywania serc i umysłów”) staje się dla elit chińskich coraz bardziej zrozumiały. Zaprzęganie kina do polityki wewnętrznej i zewnętrznej nie jest w dziejach niczym nowym. ChRL, wraz ze swoim modelem rozwojowym oraz siłą popytową, może jednak uczynić z przepływów produktów i usług audiowizualnych nie tylko istotną dźwignię gospodarczą (rynek szeroko rozumianej rozrywki wraz z branżami powiązanymi jest równie dochodowy co zbrojeniowy), ale też oręż władzy symbolicznej, wykorzystywany zarówno w celach nowoczesnej pedagogiki narodowej (w duchu tradycji main melody), jak i promocji „Chińskiego Snu” na świecie, nawiązując do złotych wieków w dynastycznych dziejach Państwa Środka.SUMMARYChina's soft power is gaining importance and this is related to the entry into the next phase of the development of the Chinese state, aimed at strengthening, but also "going outside" with Chinese identity, in which the reformed cultural industry has a key role to play, with the film sector at the forefront. Leaving aside the detailed explanations of the internal changes of the PRC and the current course of the CCP's external policies, this analysis proposes to outline the answers to the questions: why the soft power of film matters; what are the political, institutional, economic and cultural conditions of this power in the Chinese variant; how the PRC's film policy and the means of controlling the production and flow of cultural content evolve, with particular emphasis on the context of geopolitical rivalry between China and the West (ergo USA), in which for about two decades the imperative of cultural influence ("winning hearts and minds") has become for the Chinese elite more and more understandable. Harnessing cinema to internal and external politics is nothing new in history. The PRC, together with its development model and demand market-power, can, however, make the flows of audiovisual products and services not only a significant economic lever (the market of broadly understood entertainment and related industries is as profitable as the arms industry), but also a weapon of symbolic power, used both for the purpose of a modern national pedagogy (in the spirit of main melody tradition), as well as the promotion of the "Chinese Dream" in the world, referring to the golden age in the dynastic history of China.HASŁA KLUCZOWEChiny, USA, soft power, miękka siła, oddziaływanie kulturowe, polityka filmowa, handel filmowy, kinematografia, film, przemysł kultury, Hollywood, China Film Group, koprodukcje filmoweKEY WORDSChina, USA, soft power, soft power, cultural impact, film policy, film trade, cinematography, film, cultural industry, Hollywood, China Film Group, film co-productionsOd lat 90. ubiegłego wieku w naukach o polityce, ale i praktyce politycznej na popularności zyskało pojęcie soft power, ukute przez Josepha Nye’a. Ten uznany doradca Departamentu Stanu USA, analizując rodzimą publiczną dyplomację oraz wizerunek i stereotypy USA w kontekście efektywności tradycyjnej siły opartej na czynnikach militarnych, zasobach naturalnych, populacyjnych etc. doszedł do syntezy, że oddziaływanie w stosunkach międzynarodowych to nie tylko przymus, przemoc lub transakcja, ale też władza „przyciągania” - uwodzenia poprzez spektrum wartości i ich nośników osadzonych w kulturze danego kraju, przekładających się zarówno na panujące w nim idee gospodarcze, jak i polityczne. Nye podkreśla, że w globalnej erze informacji „sukces zależy nie tylko od tego, czyja armia zwycięży, ale także od tego, czyja historia zwycięży” [Nye 2005: 11][1].Soft power – czyli zdolność przyciągania kulturową atrakcyjnością kraju z użyciem rozmaitych narracji – dzięki liberalnej szkole stosunków międzynarodowych – stała się dla wielu paradygmatem polityki zagranicznej, dla innych nową formułą propagandy. W obu przypadkach miękka siła ma oznaczać zdolność „wygrywania serc i umysłów”, a jednym z kluczowych narzędzi takiego aksjologicznego wpływu była i jest kinematografia [por. Nye 2004][2]. Jak zauważa francuski polityk Hubert Vedrine, Amerykanie stali się właśnie tak potężni, ponieważ mogli „inspirować do marzeń i pragnień innych, dzięki globalnym, symbolicznym igrzyskom za pośrednictwem filmu i telewizji” [cyt. za: Nye 2002: 9][3]. Ta sama optyka powiela się od dekad. Już Józef Stalin siłę amerykańskiego kina wyjaśniał tak: „Gdybym mógł kontrolować amerykańskie filmy i kina, nie potrzebowałbym niczego innego, aby nawrócić cały świat na komunizm” [cyt. za: Zhu 2014][4].Mniej więcej w tym samym czasie – przełom lat 80. i 90. – w którym świat nauki i polityki uczył się odchodzenia od argumentów „twardej siły”, Hollywood wchodziło w swoją drugą młodość, rozwijając jeszcze prężniej niż wcześniej (z uwagi na zimnowojenne okoliczności) handlowy zasięg i obszar wpływów. Kolejne blocbustery, kultywujące mi amerykańskiego snu, przepływały co raz swobodniej przez granice, mimo mniej lub bardziej udanych praktyk protekcjonistycznych ze strony Wspólnoty Europejskiej, Ameryki Południowej, czy Japonii.Gdy nastał nowy, XXI wiek, amerykańska fabryka snów, jako światowe centrum przemysłu rozrywki mogła generować przychody na poziomie setek milionów dolarów rokrocznie (w ramach jednej wytwórni) i choć pojawiała się konkurencja europejska lub hinduska, niewielu przewidywało odparcie filmowej ofensywy zza Atlantyku, a tym samym jednego z kluczowych źródeł amerykanizacji wyobraźni o świecie.Paradoks ówczesnej przyspieszonej globalizacji, wraz z rozwojem ery cyfrowej i internetu, polegał jednak na tym, że wymuszała ona reakcję lokalnych rynków, zwłaszcza tych, które mogły liczyć na protekcję państwową. Choć Francja, Wielka Brytania, czy Włochy walczyły najpierw polityką kwotową, a później - w ramach UE – tzw. dyrektywą audiowizualną, choć wyraźne starania podejmowała Kanada (w ramach regulacji Canadian content), lub Korea Południowa, najskuteczniej opierały się kraje niedemokratyczne, jak Rosja, Iran, czy Chiny. Po dekadach prac nad nowym państwem, od początków XXI w. Chińska Republika Ludowa weszła w czas swojego renesansu. Kolejne gospodarcze „pięciolatki” w ramach zmodernizowanego ustroju („nowoczesny socjalizm” lub post-socjalizm) zaczęły urzeczywistniać się w postaci rozległej infrastruktury bytowej, transportowo-logistycznej i telekomunikacyjnej, rozwoju systemów handlu wewnętrznego i zewnętrznego, nauk, badań i innowacji, a także w fundowaniu warunków dla powstania klasy średniej, w tym możliwości awansu, kształcenia, zaspokajania potrzeb uczestnictwa w kulturze.Konglomeryzacja i ekspansja (także zagraniczna) chińskich przedsiębiorstw (jak Alibaba Group, czy Tencent), podparta popytem wewnętrznym stworzyła bazę kapitałową pod inwestycje w przemysł kultury. I tak oto, w dużym uproszczeniu, Komunistyczna Partia Chin dotarła do etapu, w którym ekonomia skali pozwala rozwijać sektor rozrywki w skali podobnej do tej w USA w latach 70-90. XX wieku, ale 2-3 razy szybciej i skuteczniej, bo z pomocą internetu, ale i bardziej otwartych granic [por. Chua 2012: 8][5]. Tenże efekt skali pozwala obecnie generować w chińskim box-office przychody z jednego filmu – Wolf Warrior 2 - o wartości ponad 850 mln. dolarów, co czyni go 3 najbardziej kasową produkcją w historii kinematografii (po amerykańskich widowiskach - Star Wars: Przebudzenie mocy - 936,7 mln USD; Avengers: Endgame - 858,4 mln USD) [BoxOfficeMojo 2020][6]. Wyniki takich chińskich wytwórni jak Wanda Group, Alibaba Pictures, Tencent Pictures, czy Hengdian World Studios a także ogromny potencjał popytowy ChRL (mimo ciągłych dysproporcji) stanowią projekcję przewagi wobec Hollywood, ale też kartę przetargową do negocjowania z amerykańskimi producentami wspólnych przedsięwzięć, na których – okazuje się - co raz częściej zależy Hollywood. Co więcej, chińscy potentaci skutecznie przejmują niektóre z amerykańskich rozrywkowych łańcuchów dostaw, zakupując udziały np. w kluczowych amerykańskich sieciach kinowych [zob. Peng, Keane 2019: 904-912][7].“Zderzenie” soft power czy chińsko-amerykańska koprodukcja?Źródło: chinafilminsider.comPomijając w tym miejscu szereg pozostałych okoliczności i praktyk związanych z wewnętrznymi przemianami ChRL, aspektem ochrony praw człowieka, a także z tzw. wojną handlową USA – Chiny, zarysowana powyżej faktografia dowodzi, że soft power Chin rozwija się, a film jest jednym z kanałów jej transmisji [por. Kurlantzick 2006][8]. Cele uwodzenia „10 muzą” są częściowo merkantylne, częściowo pedagogiczne, a częściowo polityczne (w tym geopolityczne) [zob. Zheng 2009: 1][9]. Możliwe, że mit American Dream doczeka się rywalizacji z ideą Zhōngguó Mèng – „Chińskiego Snu”, pojawiającą się co raz częściej w chińskim dyskursie, nawiązującą do złotych wieków Państwa Środka [zob. Baines, O’Shaughnessy, Snow 2019][10].Niniejsza analiza proponuje zarysowanie odpowiedzi na pytania: dlaczego miękka siła filmu ma takie znaczenie; jakie polityczne, instytucjonalne, ekonomiczne i kulturowe uwarunkowania tej sile towarzyszą w wariancie chińskim; jak ewoluuje polityka filmowa ChRL oraz środki kontroli produkcji i przepływu treści kulturowych, ze szczególnym uwzględnieniem kontekstu geopolitycznej rywalizacji Chiny – USA.Siła kinematografii – perspektywa chińskaPrzekazy medialne wpływają na każdy aspekt naszego stylu życia, a także system wartości – na wzorce konsumpcji, ale i wierzenia, na rozumienie elit własnych i obcych, wreszcie na postrzeganie siebie i innych. Jak przekonują niektórzy badacze: „kino jest najpopularniejszym i najbardziej uniwersalnym środkiem masowej rozrywki. To dzięki filmowi nauczyliśmy się doceniać sztukę, eksperymentować z formą i poznawać kultury, które zwykle nie są dostępne bezpośrednio. Kino pozwoliło nam zyskać nowe sposoby doświadczania świata i zdobywania informacji” [Gluszak 2013][11]. Film, ze wszystkich rodzajów mediów nadal należy uznawać za kluczowe narzędzie władzy symbolicznej – kontroli granic pojmowania świata, ukierunkowywania społecznej wyobraźni i pamięci, władzy przedstawiania, ale i wyjaśniania rzeczywistości.W kontekście społecznej pedagogiki i globalizacji via Hollywood, zauważa się całkiem słusznie, że to właśnie kinematografia amerykańska była istotną częścią procesu socjalizacji ludzi na całym świecie i głównym motorem upowszechniania konsumpcjonizmu, odpowiadającym za kryteria tego, co jest ważne, a co błahe [zob. Zoysa, Newman 2002: 189-201][12].Nie inaczej postrzega się film w Chinach, jeśli chodzi o jego przeznaczenie wychowawcze i kulturotwórcze. Film to narzędzie budowania właściwej społecznej świadomości oraz dyscypliny ideologicznej, zgodnej ze strategią KPCh. Jak wskazuje Chu [2002: 44][13], Komunistyczna Partia Chin odziedziczyła po Leninie przekonanie, że kino jest najważniejszą ze sztuk i w tym duchu kontynuuje długą tradycję wykorzystywania tej formy wyrazu jako środka propagandy. Za czasów Mao główną rolą sektora filmowego była masowa edukacja, promowanie marksizmu, zapewnienie publicznej lojalności wobec partii oraz koordynacja kampanii politycznych. Motyw zysku nie istniał. Chociaż polityka otwartych drzwi Deng Xiaopinga umożliwiła modernizację i komercjalizację sektora filmowego, KPCh za pośrednictwem aparatu administracyjnego zachowała kontrolę nad procesem produkcyjnym – mogąc redagować scenariusz, dobierać wykonawców i cenzurować kadry [zob. Chan 2003: 159][14].W opinii większości badaczy państw Zachodu - taka ścisła kontrola rządu nad mediami i instytucjami kultury może dezawuować chińską soft power, czy nawet przekreślać jej uznawalność w takim rozumieniu, jakie przyjmuje Zachód. Chiny muszą podołać wyzwaniu projekcji swojego wizerunku, np. z pomocą dyplomacji publicznej, z jednej strony promując nowoczesny socjalizm, a z drugiej strony broniąc się przed etykietą bezwzględnego reżimu autorytarnego i większym lub mniejszym sprzeciwem apologetów demokracji oraz obrońców praw człowieka, wolności słowa i mediów [por. Sparks 2014[15], Shambaugh 2013[16]; Flew & Hartig 2015[17]].Jak zauważa część z nich to właśnie chińskie filmy o międzynarodowej obsadzie i w koprodukcji, w formule wielkiego widowiska jak Transformers (kooprodukcja – DMG Entertainment), Fast and Furious 7 (China Film Group), Southpaw (Wanda Group), czy Mission Impossible - Rogue Nation (Alibaba Pictures) - z przeznaczeniem na rynki zagraniczne, ale i pod czujnym okiem cenzora - mogą być najlepszą odpowiedzią na te wyzwanie, a zarazem narzędziem niwelowania luki percepcyjnej społeczeństw zachodnich oraz wpływu amerykańskiej soft power na obszarach wpływu ChRL [por. Yecies 2014[18], Su 2014[19]].Znaczenie filmu zarówno dla ochrony suwerenności kulturowej, jak i uwodzenia cywilizacją chińską, także z jej obecną kulturą techniczną, dostrzegane jest wyraźnie przez chińskich uczonych, jak i elity [zob. Li 2009] [20]. Sin zwraca uwagę, że chiński rząd zrozumiał potencjał kinematografii, zwłaszcza w erze internetu, jako narzędzia miękkiej siły, angażując ją w programowanie percepcji kraju wewnątrz, jak i wśród globalnej publiczności, głównie poprzez „kontrolowanie krajowego przemysłu filmowego, dystrybucję wystylizowanych obrazów i opowiadanie historii o imponujących lub heroicznych dokonaniach, odpowiednio wcześniej dobranych” [2012: 11][21]. Yin Hong, filmoznawca na Uniwersytecie Qinghua, podkreśla z kolei, że jeśli chiński film ma spożytkować swój potencjał miękkiej siły i służyć łagodzeniu stereotypów oraz odkłamywaniu obrazu kraju, zwłaszcza na tle globalnych graczy i ich łatwostrawnych produkcji, film „wychodzący w świat (…) potrzebuje więcej kompromisu”, w formie i treści, tak aby przemówić skutecznie do zagranicznej publiczności [Yin, Shi 2012: 17-20][22]. Natomiast Yin i Tang podkreślają znaczenie dostosowania chińskich produkcji do powszechnej „kultury uniwersalnej” – przekraczając granice Azji, filmy te powinny łączyć lokalną, etniczną lub tradycyjną treść kulturową z uniwersalną formą [Yin, Tang 2012: 10-14][23].O poszukiwaniu kompromisu między wiernością tożsamości narodowej a gustami odbiorców międzynarodowych pisze też Zhang Yiwu, kulturoznawca z Uniwersytetu w Pekinie, stwierdzając lapidarnia acz wyraźnie, że „film zajmuje kluczowe miejsce w rozwoju miękkiej siły Chin w XXI wieku” [Zhang 2012: 21][24]. Natomiast Dziekan Wydziału Sztuk Pięknych na tym samym Uniwersytecie - Wang Yichuan – wyjaśnia, iż siłą współczesnego filmu jest hierarchizacja wartości, dzięki której miękka siła staje się realnym narzędziem kształtowania rzeczywistości [Yichuan 2012: 27-30][25].Potrzeba sprawowania przez władze chińskie kontroli nad mediami i przemysłem kulturalnym jest głęboko zakorzeniona w kulturze, ale i filozofii politycznej Państwa Środka [zob. Moon, Yin 2020[26], Huang, Praet 2020][27]. Wnikliwa cenzura ma chronić chiński wizerunek, ale i tożsamość Chińczyków. Wspiera się produkcję filmów o tematyce patriotycznej i ogranicza dostęp do tych, które nie odpowiadają ideologii państwa. Z jednej strony film pozwala pielęgnować własne narracje na użytek porządku wewnętrznego, a z drugiej strony - przeciwstawiać się imperializmowi kulturowemu (taktyka defensywna) lub aktywnemu, pozytywnemu w formie i treści przekonywaniu do chińskiego stylu życia – czytaj modelu rozwoju gospodarczego i społecznego, z wszystkimi jego konsekwencjami (taktyka ofensywna). Szczególnie w tym drugim wariancie istotne wydaje się poszukiwanie wspólnego mianownika między chińskim tradycjonalizmem a preferencjami międzynarodowej publiczności [por. Wardęga 2014][28].Defensywna i ofensywna soft power – źródła, instytucje, uwarunkowaniaPo XIX-wiecznych wojnach z Japonią, Francją i Wielką Brytanią, w pierwszej połowie XX wieku Chiny doświadczyły upadku dynastii Qing. Inwazja obcych krajów, okupacja ze strony Japonii, doprowadziły do konfliktów wewnętrznych, skończonych wojną domową (1927-1949 - między chińskimi komunistami i nacjonalistami z Kuomintangu). Po ponad 60-letnim okresie niepokojów i erozji chińskiego państwa, w 1949 r. powstała Chińska Republika Ludowa. W drugiej połowie stulecia ChRL nadal była zaangażowana w kilka konfliktów międzynarodowych, ale wewnątrz kraju pod rządami Mao Zedonga trwała rewolucyjna i brutalna przebudowa ustroju politycznego, gospodarczego i kulturowego. Kolejne walki frakcyjne w obrębie KPCh i – niekiedy krwawa – cyrkulacja elit (działania „bandy czworga” po 1966 r., przypadek banicji Liu Shaoqi), wygnanie i późniejsza rehabilitacja Deng Xiaopinga zwieńczone zostały wreszcie polityczną odwilżą w 1978, gdy Deng Xiaoping na III Plenum KC KPCh jedenastej kadencji został przewodniczącym Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej Chin, a zarazem nieformalnym liderem partii. Z inicjatywy Denga partia krytycznie oceniła dorobek Mao Zedonga, a nowy kurs reform miał odbudować gospodarkę i dziedzictwo kulturowe Chin (model chińskiego socjalizmu, trwający de facto do dziś) [zob. Kissinger 2011][29]. Wydzielono specjalne strefy ekonomiczne, otwarte dla inwestycji zagranicznych, rozpoczęto odnowę nauk i kształcenie nowoczesnej kadry zarządczej dla planowanych konglomeratów. Etatyzm zaczęto uzupełniać mechanizmami wolnorynkowymi, aby wspomóc synergię sektora prywatnego z państwowym [Wong 2005][30]. Jednocześnie nastąpiło otwarcie się Chin na świat, wdrożono zasadę jeden kraj, dwa systemy, regulującą relacje z Hongkongiem i Makau. Orędownicy poluzowanego socjalizmu - pokolenie dengistów – kontynuowało przez kolejne lata wspomniane reformy, wyciągając z popiołów zarówno chiński przemysł, jak i społeczeństwo. W latach 1989 – 2013, za kadencji Jiang Zemin i Hu Jintao ChRL po latach kryzysów zaczęły odzyskiwać równowagę polityczną, gospodarczą, a także społeczno-kulturową, wyrastając jednocześnie na lidera kontynentu i kluczowego konkurenta USA. Znakiem czasu było włączenie Chin w struktury WTO, po 15 latach negocjacji [zob. Kissinger 2011, r. 16-18]. Obecnego Prezydenta Xi Jinpinga postrzega się zaś jako kontynuatora polityki Xiaopinga.Kolaż portretów obecnego chińskiego Prezydenta Xi Jinpinga i byłego przywódcy ChRL Deng XiaopingaŹródło: Facebook / Getty Images / Asia TimesW kontekście tej skróconej lekcji historii o restauracji podmiotowości Chin jako Państwa Środka łatwiej odnaleźć uwarunkowania współczesnego podejścia do paradygmatu soft power - i roli kina w jej praktykowaniu - ze strony ChRL.Kinematografia, jako źródło najbardziej rozbudowanych semantycznie treści, także konwergentnych z kanałami internetowymi i telewizją, z reguły nie była przez rząd chiński wykorzystywana dalej niż do granic swojego państwa, prowincji, terytoriów zależnych (regiony autonomiczne i specjalne regiony administracyjne). Proces przepływu treści filmowych w obrębie szerokiego chińskiego pierścienia był i pozostaje naturalny, ale gorzej z dalszą transmisją – gdzie chiński język stanowi istotną barierę, tak jak odstające od obowiązujących na Zachodzie idei politycznych i prądów intelektualnych [Chu 2014][31]. Ponadto, Pekin nie miał też przez ostatnie dekady potrzeby realizacji szerszej ekspansji kulturowej poza Azję, pomijając inwestycje w sieć Instytutów Konfucjańskich i inicjatyw związanych z wymianą edukacyjną, aby nie ryzykować wchodzenia w dialog, skutkujący ewentualnym podważaniem porządku społecznego. Atrakcyjny przekaz o Chinach miał docierać przede wszystkich do szerokich mas autochtonicznych lub populacji zależnych, a opinia świata zachodniego o propagandowości kina znad Jangcy i jego służebności względem partii nie miała w tamtym momencie znaczenia dla rządzących.Odnowa państwa maoistycznego i reorientacja gospodarcza KPCh początkowa przyjęta z uznaniem przez Zachód, dość szybko przyniosła konsekwencje, które zaczęły niepokoić duopol transatlantycki. Rosnący udział ChRL w globalnym PKB i przejmowanie pól w obszarach wpływów Europy i USA (w Azji, Afryce, obszarze transpacyficznym) w ramach inwestycji zagranicznych, pośrednich i bezpośrednich, inwestycji na rynkach kapitałowych i programów kredytowych – wszystko to, w połączeniu z krystalizacją struktur partyjnych doprowadziło do usztywnienia stanowisk względem Chin a zarazem uruchomienia kampanii krytykującej KPCh za brak dalszej demokratyzacji oraz szerszego otwarcia granic dla potentatów technologicznych USA [por. Kissinger 2011].Wówczas przyszedł moment, by miękką siłę traktować inaczej, zaprzęgając do „celów obronnych” [Li 2009], lub na rzecz tzw. „kampanii globalnej” (zou chuqu zhanlue), wstępnie proponowanej jeszcze w 1997 r. przez Jiana Zemina na 15. Kongresie KPCh [Jiang, 1997][32]. W pierwszym przypadku chodziło głównie o to, aby uszczelnić i ugruntować własny system medialny, a zarazem przygotować aparat kontr-propagandy względem dominującego w zachodnich krajach wizerunku Chin jako nie-humanitarnych, tłumiących prawa obywatelskie i prowadzących czystki etniczne i religijne (vide Ujgurowie, Tybetańczycy). W drugim przypadku – głos i obraz Chin miał dotrzeć do międzynarodowej publiki pozytywnymi przekazami i w przyjaznych kontekstach. „Strategia wyjścia” miała dwie funkcje: po pierwsze, wykreowanie eksportu chińskich dóbr kultury (dzieła filmowe i telewizyjne stanowiły wówczas ok. 1 procent chińskiego eksportu dóbr kultury); a po drugie, uczynienie kultury chińskiej powszechnie rozumianej przez ludzi na całym świecie [zob. Li, Yan 2012: 371][33].Zainwestowano więc środki w rozwój narodowych czempionów medialnych, aby przeciwdziałać światowym gigantom, takim jak News Corporation, czy Time Warner. Rozwinięto program Złota Tarcza (cenzurujący internet), a także Agencję Informacyjną Xinhua, czyniąc ją największą na świecie (pod kątem liczby korespondentów). Duże chińskie korporacje zaczęły budować zagraniczne oddziały [zob. Jacques 2009] [34]. W branży nadawczej Jiang Zemin zaordynował, aby od 2001 r. Krajowa Administracja Radia, Filmu i Telewizji (SARFT), w ramach wspomnianego planu „wyjścia na zewnątrz”, ustanowiła grupę chińskich kanałów telewizyjnych i radiowych, przygotowując do nadawania w wielu językach. CCTV-4 (chiński kanał międzynarodowy) i CCTV-9 (anglojęzyczny kanał międzynarodowy, przemianowany na Documentary Channel 1 stycznia 2011 r.), były stopniowo upowszechniane na całym świecie. W 2008 r. po igrzyskach olimpijskich w Pekinie w chińskich mediach co raz częściej używano terminu „wyjście kultury chińskiej [poza granice]” [Zhu 2012][35].Jednocześnie, jedną z kluczowych instytucji spajających instrumentarium soft power – z poziomu produkcyjno-koordynującego – została China Film Group (CFG, powołana w 1999 r.), wraz z podlegającymi jej China Film Co-production Corporation (CFCC - zobowiązaną przez KPCh do nadzorowania i zarządzania wszystkimi chińsko-zagranicznymi koprodukcjami; jej początki sięgają 1979 r.), a także China Film Promotion International (CFPI), utworzona w kwietniu 2004 r. [zob. Rosen 2011][36]. Nad całością tego kompleksu nadzór polityczny sprawuje natomiast Narodowa Administracja Radiowo-Telewizyjna (National Radio and Television Administration – NRTA; w latach 1998–2013: Krajowa Administracji Radia, Filmu i Telewizji - State Administration of Radio, Film, and Television – SARFT), podlegająca bezpośrednio Radzie Państwa, a także Departament Opinii Publicznej Komitetu Centralnego KPCh zwany też Departamentem Propagandy Komunistycznej Partii Chin (Central Publicity Department - CPCPD). Instytucje te wspólnie mają stać na straży wizerunku i bezpieczeństwa kulturowego państwa poprzez weryfikację, komercjalizację, promocję i dystrybucję chińskich produkcji audiowizualnych za granicą.Nośnikiem chińskich wartości były najpierw filmy kung fu - jeszcze z lat 70. i 80. XX wieku, gdy do wyobraźni zachodnich społeczeństw przecierały szlaki filmy made in Hongkong (np. Syn Marnotrawny, 1981) lub koprodukcje hongkońgsko-amerykańskie (jak Wejścia Smoka, 1973; Niezwyciężony Zawodnik, 1972). Druga fala prostolinijnej kinematografii opartej na sztuce walki ubogich, lub ciemiężonych, przyszła w latach 90. wraz z modą na krzyżowanie gatunków i następcą Bruce’a Lee (z bardziej komediowym sznytem) – Jackie Chanem (np. Legenda pijanego mistrza, 1994).Przełom wieków przyniósł też kilka niebanalnych widowisk z gatunku wuxia, ekranizujących archetypiczne historie i portrety klas wyższych, stylizowane efektami specjalnymi rodem z sci-fi. Dwa z nich przyniosły wtedy rozgłos Chinom - Przyczajony Tygrys, Ukryty Smok (2000) oraz Hero (2002). Co ważne, powstały one we współpracy z partnerami produkcyjnymi i dystrybucyjnymi z USA (odpowiednio - Columbia Pictures i Miramax), a ważną rolę odegrała CFG.Kadr z Przyczajony tygrys, ukryty smok - przykład gatunku wuxiaŹródło: Columbia TriStar Films (UK) / The GuardianPo tych doświadczeniach, rząd w Pekinie uznał, iż przemysł filmowy - jako niezbędny element polityki zewnętrznej, czego nieustannie dowodziła dyplomacja via Hollywood - wymaga reformy w stopniu i kierunku, który wesprze kontrolowane „otwieranie się” na świat. Względny sukces filmowych opowieści kung fu i wuxia potwierdził, że Chiny mają potencjał władzy symbolicznej poza granicami, ale też podstawy do występowania z alternatywą – jak piszą chińscy uczeni - względem „hegemonii kulturowej Zachodu, a więc Ameryki”, aby przez wpływy liberalizmu nie doprowadzić do erozji porządku społecznego i utraty legitymizacji władzy [Su 2010: 321][37].Połączenie tradycyjnych chińskich reprezentacji kulturowych i technik hollywoodzkich w filmach z motywem chińskich sztuk walki sprawdziły się i to pomimo ręki cenzora. Ten odświeżony wspólnym amerykańsko-chińskim wysiłkiem gatunek sensacji lub dramatu obyczajowego stał się de facto pierwszym w XXI wieku kulturowym towarem eksportowym ChRL, bezpiecznym politycznie, mniej ryzykownym finansowo i odnoszący sukcesy komercyjne [zob. Su 2010: 317-321].Ewolucja chińskiego systemu produkcji filmowej od aparatu wewnętrznej propagandy państwa do statusu bardziej sprofesjonalizowanego i częściowo urynkowionego przemysłu kultury – komunikującego o Chinach publice zagranicznej - trwała od lat 90. [Su 2014, Beeckman 2020[38]], zwłaszcza, gdy ufundowano wspomniany państwowy koncern CFG. Za cezurę zamykającą pierwszy etap instytucjonalizacji Chinawood można z kolei uznać rok 2009 i uchwalenie Planu odnowy przemysłu kultury - Plan on Reinvigoration of the Cultural Industry - 文化产业振兴规划 [现行有效 [General Office of the State Council – PRC 2009][39]. Plan ten był częściowo odpowiedzią na potrzeby dalszego wzmacniania systemu medialnego i konkurowania o wpływy zagranicą, uwzględniając wspomnianą zachodnią kampanię anty-chińską, ale też reakcją na co raz silniejsze oddziaływanie najbliższych, sąsiadujących kultur Japonii i Korei Południowej. Jintaoiści dostrzegli, że popkultura przenika przez granicę co raz szybciej, wpływając na młodsze pokolenia [zob. Keane 2010][40].„Nie jest łatwo sprzedać miękką siłę Chin” – humorystyczny pastisz z chińskiego dziennika na temat konkurowania atrakcyjnością kulturowąŹródło: Li Feng / China DailyKoreańsko-japoński impulsWe wschodnioazjatyckich krajach o bardziej wolnorynkowym i demokratycznym ustroju, jak Japonia i Korea Południowa miękka siła konotuje zasoby popkultury, zaś Chiński model soft power w pierwszej kolejności czerpie – jak wspomniano - z tradycjonalizmu i odwołań do dawnej potęgi lub do porządku społecznego, siły wspólnoty i kunsztu lub – obecnie - doskonałości technicznej [zob. Su 2014, Zhang 2012, Beeckman 2020, Chu 2014, Sin 2012]. W tej części Azji przez ostatnie ponad dwie dekady można było zaobserwować, jak obie wizje oddziaływania zderzają się ze sobą [Chua 2012], konkurując eksportem K-Popu i tokijskiego „street style”, bądź obrazów o chińskim etosie walki i lojalności, dziedzictwie lub innowacyjności (filmy sci-fi). Pojawił się nawet termin „Gross National Cool” na określenie modnej japońskiej kultury popularnej i ulicznej [McGray 2002][41]; czy słynna „koreańska fala”, niosąca wśród bliższych i dalszych państw sąsiadujących modę na mocne koreańskie kino sensacyjne lub obyczajowe [Chua 2012].Jeden z uznanych badaczy przemian chińskiego ustroju i przemysłu kulturowego – prof. Michael Keane z Curtin University, Perth - zauważa, że to właśnie regionalna presja, rosnące wpływy mód europejskich oraz zwarcie z Hollywood stały się główny bodźcem do przyswojenia na nowo idei miękkiej siły – „impulsem do zmiany nie było tylko zaangażowanie wielkich mocarstw europejskich, ale wpływ Korei postrzeganej jako intruz”. W opinii publicznej – „fala koreańska powodowała erozję kulturowej suwerenności Chin” [Keane 2015: 93]. Popularność koreańskich formatów telewizyjnych to tylko część obrazu tej erozji; koreańska moda, jedzenie, muzyka, gry wideo, anime i celebryci – odciskają swoje piętno głębiej. Znamienne, ocenia Keane, że „niegdysiejsi wasale Chin, Korea, są w stanie skuteczniej generować eksport kultury poprzez mieszanie tradycyjnej estetyki z ponowoczesną wrażliwością popkulturową” [tamże][42]. Pochód koreańskiej popkultury w Azji umocniło też powołanie rządowej agencji wsparcia sektorów kultury - Korean Creative Content Association w 2009 roku.Równie modne stały się inspiracje japońskie - podczas gdy Chiny promowały swoją tradycyjną twarz i dziedzictwo, kraj „kwitnącej wiśni” udanie promował swój wizerunek „fajności”, bazując na subkulturach (lub tworząc nowe – jak Cosplay) i ich kanałach komunikowania tożsamości, od kulinariów fusion, przez anime i mangę, po oferty gamingu i odzieży oraz konwenty fanowskie [zob. McGray 2002; Newcomb 2008[43], Burdzik 2018[44]], tworząc podobne do koreańskich instytucje wsparcia przemysłów kreatywnych w ramach inwestycji publiczno-prywatnych [Aso 2006][45]. „Bycie fajnym, zabawnym i modnym stało się teraz poważną sprawą dla państwa japońskiego” [Lam 2007: 351][46]. Nowy mit Japonii nie nawiązuje już do gospodarczego tygrysa, a do kreatywności [zob. Heng 2010: 275 i dalej][47], a jej artykulacją ma być m.in. kampania Cool Japan (uruchomiona w 2013 r.) z budżetem średnio 25 mln dolarów rocznie (przez 20 lat).Zlot fanów Cosplay – subkultury „zabawy kostiumowej”Źródło: cosplayto.comNowe otwarcie dla przemysłu kultury i bilans zyskówRząd chiński, obserwując niebezpieczne dla suwerenności kulturowej wpływy koreańskie i japońskie, a także - przedostające się przez nie pośrednio – pierwiastki amerykańskiej i europejskiej kultury, przyspieszył prace nad projektowaniem nowej socjalistycznej polityki kulturalnej, a zarazem przygotował grunt pod konsolidację rynku mediów i branż powiązanych. Zaczęły powstawać konglomeraty, z pomocą których przejmowano kolejne lub upadające media w poszczególnych prowincjach i regionach. W ten sposób powstały m.in. klastry medialne w Shanghaiu, Chongqing i Pekinie, czy słynne Hengdian World Studios (największe studio filmowe na świecie) [zob. Si 2016][48]. Nowy model kontroli nad sektorem kultury można określić próbą przejścia od paradygmatu made in China do created in China [Keane 2007][49]. W latach 2009–2010 Chiny wydały szacunkowo 8,7 miliarda dolarów na zewnętrzną komunikację medialną, głównie w ramach Wielkiej Czwórki: China Central Television (CCTV), China Radio International (CRI), Xinhua News Agency i China Daily [zob. Si 2016].Hengdian World StudiosWraz z pracą nad infrastrukturalnym i instytucjonalnym zapleczem przemysłu kultury, w tym filmowego, co raz częściej KPCh publicznie zaczęła obwieszczać swój nowy priorytet. Po raz pierwszy, tak wyraźnej aprecjacji kultury w zagranicznej polityce rządu dokonano na XVII Kongresie Narodowym Komunistycznej Partii Chin w 2007 r. Ówczesny prezydent Chin Jintao powiedział: „Wielkiemu odrodzeniu narodu chińskiego z pewnością towarzyszyć będzie rozkwit [czyt. rozwijanie] chińskiej kultury”. To sformułowanie, wiążące funkcję inwestycji w kulturę z miejscem kraju na arenie światowej, koresponduje de facto z ukorzenianymi od czasów Xiaopinga ideami politycznymi współczesnych Chin, takimi jak „pokojowy wzrost” (heping jueqi/fazhan) i „harmonijne społeczeństwo”. Idee te miały być alternatywą dla popularnych narracji z Zachodu, wskazujących, że rozwój Chin stanowi zagrożenie dla istniejącego porządku międzynarodowego [Albert 2018][50]. Potwierdzeniem obranego kursu był wspomniany Plan odnowy przemysłu kultury, uchwalony w 2009 r., a także Memorandum międzyrządowe z 2012 r.Plan odnowy oznaczał podniesienie statusu przemysłu kulturalnego do rangi sektora strategicznego. Zgodnie z jego zapisami Chiny mają rozwijać sektor kreatywny (branże design’u), produkcji filmowej i telewizyjnej, wydawniczy i kolportażu, sztuk performatywnych i rozrywkowych, wystawienniczy, reklamowy i animacji [General Office of the State Council – PRC 2009]. Oczekiwano, że stanie się on kolejnym punktem odbicia dla wzrostu gospodarczego i motorem napędzającym restrukturyzację gospodarczą oraz modernizację przemysłu. Kultura ma być sprzężona z gospodarką, w tym z rosnącym popytem oraz rozwijaniem innowacyjności [Gang 2016][51].Z kolei na mocy chińsko-amerykańskiej umowy handlowej o współpracy filmowej (Memorandum of Understanding) w 2012 r. chiński rząd zgodził się na następujące ustępstwa: wyłączenie 14 filmów w formacie premium (np. IMAX, 3D) z limitu 20 filmów importowanych (kwota 34 filmów obowiązuje do dziś); udział wytwórni i dystrybutorów amerykańskich w przychodach z chińskich kas, zwiększono z 13 do 25 procent [US Department of State 2012][52].Jakie były efekty powyższych ruchów?Z jednej strony – opierając się na danych Państwowego Biura Statystycznego ChRL - wartość dodana chińskiego przemysłu kulturalnego i kreatywnego wzrosła z 1,105 bln RMB (ok 170 mld dolarów) w 2010 r. do 2,723 bln RMB (ok. 416 mld dolarów) w 2015 r., co stanowi wzrost udziału w PKB z 2,75% do 3,82%. Pod względem tempa wzrostu ten multi-sektor osiągnął w Chinach w 2015 r. 11 proc. wynik w skali makro. W skali lokalnej – w Pekinie, Szanghaju, Jiangsu i Guangdong sektor kultury stanowi ponad 5 procent lokalnego PKB. Zdaniem komentatorów to dobry wynik i wskaźnik potencjału na przyszłość [Gang 2016]. Trzeba jednak zaznaczyć ogromny wpływ sektora telewizji, gier, aplikacji mobilnych i branż IT z nimi powiązanych [zob. Jiang C. Li J. i in. 2019][53].Z drugiej strony – dane odnośnie podsektora filmowego pokazują, że do 2014 roku eksport kinowy nie osiągnął zamierzonego wzrostu, a wręcz przeciwnie. Zagraniczne przychody z eksportu filmów na koniec 2013 r. wynosiły ok. 1,5 mld RMB (230 mln dolarów), co oznacza spadek względem 2007 r., gdzie wynosiły one około 2 mld RMB (306 mln dolarów) - wg danych NRTA/SARFT [Kean 2016][54]. Po sukcesach Przyczajonego tygrysa, ukrytego smoka (2000 r., 128 milionów dolarów przychodu) i Hero (2002 r., 53,71 miliona dolarów), trudno znaleźć filmy o podobnym sukcesie na arenie międzynarodowej. Nawet Ne Zha – względnie neutralna animacja z 2019 r. - bijąca rekordy popularności na rynku chińskim na poziomie kasowym 729 mln dolarów uzyskała wynik z eksportu 5,4 mln dolarów (stan na styczeń 2020 r.) [CSIS 2019][55].Owszem, złagodzenie polityki kwotowej znacząco zachęciło amerykańskich filmowców do współpracy, czy to na poziomie całego łańcucha dostaw, czy też na poszczególnych jego odcinkach. Co więcej, w tym samym czasie przychody ze sprzedaży biletów w Chinach zaczęły przewyższać wyniki z Japonii, a Chiny stały się drugim co do wielkości rynkiem filmowym na świecie (co pokrywało się to z budową kolejnych sal kinowych w Chinach). Odgórna regulacja w ramach Memorandum okazała się jednak niewystarczającym mechanizmem wsparcia.W konsekwencji, KPCh, już bardziej jednolita i zdyscyplinowana przez przewodniczącego Xi Jinpinga, zaczęła traktować ideę miękkiej siły częściej w kategoriach oddziaływania ofensywnego, a więc jako wsparcie mainlandyzacji kulturowej (głównie do wewnątrz), ale i sinizacji rynków ościennych w ramach takich kluczowych projektów, jak Inicjatywa Pasa i Szlaku, zacieśniania więzów handlowych w obrębie APEC (tłum. red. Asia-Pacific Economic Cooperation), partnerstwa regionalnego RCEP (tłum. red. Regional Comprehensive Economic Partnership), bądź bilateralnych stosunków z krajami afrykańskimi. Z kolei wsparciem Chinawood i jego miękkiej siły stała się przede wszystkim dyplomacja ekonomiczna - ta ma torować drogę nie tylko inwestycjom, ale także treściom audiowizualnym, a zarazem pomóc w kontrowaniu Hollywood.Kluczowa zmiana to – po pierwsze - przesunięcie akcentu z polityki eksportu bezpośredniego na politykę inwestycji w sektor rozrywki i przemysły powiązane, od filmu po gry, na zasadzie większych lub mniejszych fuzji i przejęć, także na ziemi amerykańskiej (pod nadzorem KPCh). Po drugie, w ramach powiązań biznesowych i właścicielskich Chiny uzyskały gwarancje koprodukcji, w tym także prawo decydowania o zawartości filmów, jeśli te miałyby trafić na rynek chiński. Ważne, że w kontekście praktyki koprodukcyjnej w rzeczywistości stworzono furtkę do obchodzenia obostrzeń przychodowych (25%) – przeliczając wartość sprzedanych biletów na produkcje amerykańsko-chińskie, okazuje się, że przychody te wynoszą ok. 43 procent. Kluczem do tej furtki była sinizacja treści (od krajobrazu i scenografii, przez postaci, po fabułę), jak miało to miejsce w przypadku takich produkcji, jak Looper, czy Ironman 3 [Peng 2016][56]. Nieco więcej o tym – w kolejnej części.Po trzecie, reżyserzy, scenarzyści i producenci chińscy zaczęli dostawać większą swobodę w „opakowywaniu” chińskich opowieści w atrakcyjniejsze, zwesternizowane formy. Za dowód tego kompromisu z globalizacją uznaje się poluzowanie ortodoksji ideologicznej w filmowych epopejach głównego, narodowego nurtu, zwanego w filmoznawstwie „main melody” (main melody – to imperatyw, sankcjonujący w danych dziełach obecność przekazu rządu, w tym reprezentacji ducha narodowego, dumy narodowej i ich powiązania z ideologią socjalizmu chińskiego). Większe uczłowieczenie bohaterów i dopuszczenie narratywów o znaczeniu i heroizmie jednostek (co widać w szczególności w dyptyku Wolf Warrior), a także nowoczesny sposób reklamy tej nacjonalistycznej kinematografii, odzwierciedla toczącą się zmianę w postrzeganiu skuteczności miękkiej siły chińskiego sektora filmowego. Chińscy filmowcy uczą się dopasowywania do nowej – nomen omen – „melodii” partyjnej wciągając w swoje scenariusze - jak sugeruje Su – „bardziej neutralną politycznie, humanizującą i humanistyczną perspektywę” na główne wątki i bohaterów, tworząc „nowy trend w filmach propagandowych (…) i nowy rynek filmów” [Su 2010: 321].Odważniejsze podejście opowiadania o Chinach i przyciągania międzynarodowej publiki do nich można odnaleźć już na początku rządów Xi Jinpinga, który w 2014 roku powiedział: „Powinniśmy zwiększyć miękką siłę Chin, wzmacniać dobrą chińską narrację i lepiej przekazywać światu przesłanie Chin”, wzywając jednocześnie aparat partyjny i przedsiębiorców do wzmożenia narodowych wysiłków na rzecz zwiększenia sympatii względem Chin i eliminacji obaw związanych z ich błyskawicznym wzrostem [Albert 2018] .Rozwój Chinawood - strategia koprodukcji i przejęć Skoro prosty eksport filmowych, generycznych tekstów kultury ChRL nie znajdywał póki co uznania, Pekin zaczął korzystać z argumentu siły popytowej własnego, ogromnego rynku, a także z możliwości kapitałowych spółek państwowych i prywatnych [Mirrlees 2019][57]. O chłonności chińskiego rynku niech świadczy fakt, że w 2019 r. chiński box-office wyniósł 9,3 miliarda dolarów, co czyni Chiny drugim największym graczem w branży filmowej po USA; że największy chiński blockbuster – Wolf Warrior 2 na samym tylko lokalnym rynku wygenerował przychód ok. 855 mln dolarów, stając się najbardziej kasowym filmem na świecie w historii (wyprzedzając amerykańską konkurencję); czy, że w latach 2008-2018 liczba ekranów filmowych wzrosła w ChRL z 4000 do ponad 60000 [CSIS 2019].Wolf Warrior 2 – reclama z Jacky Wu – odtwórcą głównej roliŹródło: AP Photo, Andy Wong / QZ.comFinalnie, okazało się więc, że Chiny potrzebują Hollywood, by działać globalnie, a Hollywood potrzebuje chińskich rynków, by utrzymywać wysokie przychody, bądź – jak przypadku niektórych wytwórni, lub sieci dystrybucyjnych – uchronić się przed kryzysem. Dość powiedzieć, że w 2019 roku amerykańskie filmy zarobiły w Chinach ponad 2,6 mld dolarów za sprawą takich tytułów, jak Avengers: Endgame, Spider-Man: Daleko od domu oraz Fast & Furious Presents: Hobbs & Shaw – to przychód większy niż w USA [BoxOfficeMojo 2020].W wyjaśnianie owego transakcyjnego charakteru relacji Hollywood-Pekin, ale też optyki Chin na stosowanie miękkiej siły, wpisują się częściowo słowa Dr. Michała Bogusza, jednego z polskich ekspertów od współczesnych Chin: „Pekin chce zbudować pozytywny obraz Chin tak, by mieszkańcy innych państw chcieli żyć tak, jak myślą, że żyje się w Chinach: powielić chiński model rozwoju, gospodarki, także system polityczny. Mechanizm ten w pierwszej kolejności skierowany jest do ubogich państw Azji i Afryki, ale w dalszej perspektywie ma stanowić pełnoprawną alternatywę dla amerykańskiego modelu polityczno-gospodarczego. A to nie uda się, na razie, bez Hollywood” [cyt. za: Michałek, Wrona 2017][58].Oto kilka przykładów mariaży chińsko-amerykańskiej kinematografii.Dalian Wanda Group - przewodzi inwestycjom w amerykańskim sektorze rozrywki. W 2012 roku Wanda wyłożyła 2,6 miliarda dolarów na przejęcie północnoamerykańskiej sieci kin AMC Entertainment (2 największą sieć kinową w USA). Za jej pośrednictwem zakupiła następnie Odeon Cinemas, UCI Cinemas i Carmike Cinemas, tworząc największą na świecie sieć dystrybucyjną. W Stanach Zjednoczonych koncern ma ponad 8 tysięcy sal kinowych w ponad 660 multipleksach (utrzymując zatrudnienie dla kilku tysięcy ludzi).Od 2012 r. Wanda dokonała także serii strategicznych przejęć w obszarze produkcyjnym za dość oszałamiającą cenę, czego najlepszym przykładem może być zakup w 2016 r. Legendary Entertainment – studia odpowiedzialnego za takie hity jak Incepcja, Jurassic World, Godzilla - za 3,5 miliarda dolarów (w gotówce!). Prezes Wang Jianlin wyraził chęć zainwestowania miliardów we wszystkich sześciu głównych hollywoodzkich studiach w nadchodzących latach, podpisując niedawno znaczącą umowę o strategicznym marketingu i współfinansowaniu z Sony Entertainment. W 2018 r. Wanda otworzyła klaster filmowy w Qingdao o wartości 8 mld dolarów, uważany za nowoczesną odpowiedź na oligopol z doliny San Fernando[Sun 2018][59]. Z uwagi na Covid19, kryzys w branży nieruchomości (bazowy sektor Jianlina), a także wątpliwości KPCh, co do niektórych posunięć kierownictwa firmy – Wanda w latach 2019-2020 r. wyhamowała inwestycje [Jennings 2020][60].Wang Jianlin - Prezes Wanda Group; spotkanie na Chińskim Uniwersytecie Nauk Politycznych i Prawa (Pekin), 12 maja 2017 r.Źródło: Getty Images / ForbesChina Film Group - choć CFG jest największą państwową firmą producencko-dystrybucyjną i odpowiada za kontrolę importu (limity kwotowe), mając ograniczone możliwości westernizacji filmów na własną rękę, od 2015 r. podejmuje starania, by zwiększyć przychody, korzystając z kapitału symbolicznego, intelektualnego i organizacyjnego Hollywood [zob. Kuo 2020][61]. Taktykę koprodukcji przetestowano najpierw z Universal Pictures, uzgadniając 10-procentowe udziały w zyskach z Szybcy i Wściekli 7 (2015). Film ustanowił rekord tzw. otwarcia (oglądalności pierwszego dnia) w kraju w wysokości 68,8 miliona dolarów. Film zarobił w Chinach 250,5 miliona dolarów przez osiem dni (był wówczas drugim najbardziej dochodowym filmem w Chinach, po Transformers: Age of Extinction) [Fritz, Burkitt 2015][62]. Co ważne, produkcja nie odbywała się w Chinach, można więc uznać, że dla planowanej gospodarki filmowej ChRL był to ewenement.Świat TransformersŹródło: Forreign Policy (foreignpolicy.com) / Getty ImagesDrugie podejście, w ramach megaprodukcji Wielki Mur (2016), nie było już tak udane. To projekt za 150 milinów dolarów czterech wytwórni (po 25 procent udziałów): Legendary Pictures i Universal Pictures – z USA, a także China Film Group i Le Vision Pictures – z Chin. Film zarobił finalnie na świecie - 289 mln., lokalnie – 45,5 mln. dolarów. W premierowym roku Legendary straciło na filmie około 75 mln dolarów, natomiast Universal około 10 milionów [Korecki 2017][63].Jedną z ostatnich kluczowych koprodukcji CFG z przeznaczeniem na rynek chiński, ale i globalny, jest Wędrująca Ziemia (2019), przy czym partnerem produkcyjnym jest pekińska spółka Jingxi Culture and Tourism Co, a kooperantem międzynarodowym – po dużym sukcesie finansowym filmu - został Netflix [Brzeski 2019][64]. Film w ciągu roku zajął 3 miejsce w globalnym box office z przychodem niemal 700 mln. dolarów [BoxOfficeMojo 2020].Kadr z filmu Wędrująca ZiemiaŹródło: Beijing Culture / Hollywood ReporterAlibaba Pictures - to firma zależna od Grupy Alibaba, kierowanej przez Jacka Ma. W 2016 r. spółka medialna chińskiego giganta e-commerce oraz Amblin Partners Stevena Spielberga ogłosiły współpracę w zakresie koprodukcji filmów dla globalnej i chińskiej widowni.W ramach partnerstwa Alibaba Pictures nabyła mniejszościowy pakiet udziałów w Amblin Partners, która z kolei jest parasolową spółką dla znanej wytwórni DreamWorks Studios, a także Participant Media, Reliance Entertainment i Entertainment One [Rahman 2016][65]. Na ten moment, z uwagi na pandemię Covid, produkcja pierwszych wspólnych filmów została opóźniona. W 2021 r. na ekrany mają trafić BIOS oraz West Side Story. Firma znana jest też z koprodukcji z Paromount Pictures przy Teenage Mutant Ninja Turtles: Out of the Shadows (2016), Star Trek Beyond (2016) i Mission: Impossible - Rogue Nation (2015). We wszystkich przypadkach chiński rynek zapewnił 25-30 procent przychodu z rynków zagranicznych ogółem (w przypadku Mission Impossible – tylko chińska publika wydała na ofertę Hollywood ponad 136 mln dolarów, co niemal spłaciło budżet produkcyjny).Tencent Pictures - jest filmową i telewizyjną odnogą potentata sektora ICT (Tencent Group Pony’ego Ma) i ma już na koncie koprodukcje hollywoodzkie z niemałymi sukcesami, takie jak: Kong: Skull Island (2017), Wonder Woman (2017), Venom (2018) czy Terminator: Mroczne Przeznaczenie (2019) w reżyserii Jamesa Camerona. Wśród następnych wysokobudżetowych hollywoodzkich projektów jest długo wyczekiwany Top Gun: Maverick (2021). Dystrybucja filmów odbyła się także w Chinach i stanowiła w poszczególnych przypadkach od 20 do niemal 50 procent przychodów zagranicznych, co potwierdza wspomnianą naturalną siłę popytową chińskiej publiki [zob. Bruni 2019][66]. Dość powiedzieć, że sam Venom w pierwszy miesiąc projekcji zarobił 265 milionów dolarów tylko w Chinach, wygrywając debiut względem USA (w wysokości 211 milionów dolarów). Warto dodać, że Tencent Pictures w 2019 roku podpisało umowę z Paramount Pictures na nowe produkcje, a Pony Ma inwestuje w różne kanały multimedialnego kontentu, w tym w Universal Music oraz Skydance Media, zmierzając do stworzenia mega-klastra Neo-Culture Creativity [tamże].Perfect World Pictures - Działająca od 2008 roku spółka PWP w 2016 roku zawarła z Universal Pictures (należącą do konglomeratu medialnego Comcast) umowę o inwestycji 500 milionów dolarów w produkcję 50 filmów Universal na okres pięciu lat w formule slate funding (fundusz hedgingowy, celowy na określony pakiet tytułów, a nie wybrane tytuły). W ten sposób pekiński producent filmów, programów telewizyjnych i popularnych gier online stał się głównym inwestorem w jednej z najbardziej uznanych i historycznych wytwórni filmowych w Hollywood[67]Hollywood idzie na kompromisZnamienne, że na rzecz dobrych relacji z chińskim przemysłem filmowym, w tym CFG, a zarazem z publiką Państwa Środka amerykańskie wytwórnie decydują się obecnie na korektę scenariuszy, to jest - mniej lub bardziej wyraźne akty autocenzury.Dowodzi tego m.in. amerykańskie niezależne stowarzyszenie literatów – Pen America – w raporcie Made in Hollywood, Censored by Beijing, pióra Jamesa Tagera, który śledzi ewolucję, a także obecny krajobraz wpływu ChRL na twórczość amerykańskich mistrzów kina. Wytwórnie filmowe dostosowują scenariusz, fabułę, dialogi, ale też scenerię, czy wreszcie obsadę swoich produkcji, tak aby sprostać wymogom CFG i KPCh. Pen America wskazuje cały katalog ocenzurowanych filmów, w tym takie, jak: Iron Man 3, czy World War Z [Tager 2020][68]. Analiza praktyk cenzorskich, zwłaszcza w zakresie drażliwych politycznie lub ideologicznie kwestii, wykazuje także szereg innych przykładów.Spełniając obostrzenia CPCPD oraz CFCC, w filmach stosuje się np. doktrynę „linii dziewięciu kresek” (nánhǎi jiǔduàn xiàn), stanowiącą o wysuniętych chińskich granicach na Morzu Południowochińskim, kwestionowanych przez Wietnam, Filipny i Malezję. W animacji Abominable (2019) ten obszar chińskich wpływów przemycono w formie mapy. Mimo dyplomatycznego nacisku DreamWorks nie usunęło tej symbolizacji z filmu. Chroniąc wewnętrzną publiczność przed niepożądanym światem przedstawionym, zapobiega się też przekazom, w których niszczy się dziedzictwo Państwa Środka, lub w których Chiny są agresorem.Dlatego, studio Sony Pictures Entertainment w futurystycznej bajce Piksele (2015 rok) zmieniła pierwotny plan zburzenia Chińskiego Muru i ostatecznie w animacji zniszczeniu ulega Taj Mahal. Stąd też korekta scenariusza remaku’u Czerwonego Świtu (2012), w myśl której słynny atak ze strony Chin zastąpiono inwazją… Korei Połnocnej [zob. Qin, Carlsen 2018][69].Koprodukcyjną normą stało się portretowanie chińskich postaci jako bohaterów, bądź chociaż jako "tych dobrych". Tym sposobem, Chińczycy wcielają się w rolę wybawców na przykład w filmie sci-fi Nowy początek (2016) Denisa Villeneuve'a, gdy świat zostaje uratowany za sprawą współpracy USA i Pekinu, a metaforą de-amerykanizacji staje się dialog przywódcy ChRL oraz amerykańskiej lingwistki. Motyw powtarza się w innej nagradzanej ekranizacji pt. Marsjanin (2015) reżyserii Ridleya Scotta – gdzie załoga chińskiej stacji kosmicznej ratuje misję NASA. Filmy te pokazują, że logika opowiadania o wybawianiu ludzkości z tarapatów zmieniła się istotnie przez ostatnią dekadę.Uwzględniając cel strategiczny Hollywood, czyli dostęp do chińskiego rynku, producenci amerykańscy idą także na kompromisy w obsadzie lub doborze postaci pod kątem ochrony wizerunku ChRL.W marvelowskim widowisku Doktor Strange (2016) zmieniono oryginalną komiksową lokalizację przemiany głównego bohatera z Tybetu na Nepal. Obsada jednej z pierwotnych postaci także została dostosowana do wymogów propagandy. Starożytny mistyk tybetański wymieniony został w scenariuszu na antyczną mistyczkę o celtyckim pochodzeniu. Poprawność wyrazu artystycznego opłaciła się, budżet filmu (185 mln dolarów) zwrócił się czterokrotnie (677 mln), a popyt chiński wyniósł do dzisiaj 109 mln dolarów (2 wynik po USA – z wartością 232 mln). Wśród filmów, w których dokonano zabiegu „wymazania” niewygodnych symbolizacji jest też wspomniany sequel Topgun, gdzie ze słynnej kurtki-pilotki „Mavericka” znika flaga Tajwanu [zob. Lockie 2019][70].Top Gun 1 vs 2 (“Maverick”) – przykład korektyŹródło: Paramount Pictures / Business InsiderW zgodzie z cenzurą nakręcono też inną kultową już ekranizację komiksową Iron Man 3 (2013), gdzie jeden z głównych szwarccharakterów – Mandaryn – stracił azjatyckie rysy, a finalna postać złoczyńcy odegrana została przez białego aktora ze stylizacją bliskowschodnią o brytyjskim akcencie. Co więcej, zdecydowano się dokręcić dodatkowe sceny, specjalnie pod publikę chińską (KPCh). Zaangażowano w nie m.in. dwie gwiazdy chińskiego dużego ekranu - Wang Xueqi oraz Fan Bingbing, a także grupę dzieci szkolnych. Na planie pojawiają się też inne formy sinizacji treści, których w oryginale nie ma [zob. Acuna 2013][71].Plan zdjęciowy Iron Man 3 w wersji dla chińskiej publicznościŹródło: Hollywood Reporter (hollywoodreporter.com)Chińskich aktorów uplasowano też w innym hicie sci-fi - Transformers: Wiek zagłady (2014). Drugoplanowa rola przypadła m.in. Li Bingbing, kolejnej gwieździe azjatyckiego kina z rzeszą fanów, gwarantujących zakup biletów. Sinizacji ulega też scenografia czy plany krajobrazowe. Większość kadrów pochodzi z Hongkongu, co wpisuje się de facto w estetykę popularnej od lat 80. ubiegłego wieku japońskiej serii zabawek, kultowej dla kolejnych pokoleń, zwłaszcza w Chinach. Ponadto, w filmie lokowano produkty znane chińskim konsumentom [Tager 2020].WnioskiReformy gospodarcze, polityczne i społeczne zapoczątkowane po okresie rewolucji kulturalnej Mao doprowadziły do ponownego rozkwitu potęgi Chin. Elity polityczne i biznesowe, dostrzegając potrzebę pielęgnacji i ochrony tożsamości wspólnotowej (w ramach polityki kulturalnej do wewnątrz, i na zewnątrz), pod presją niepokojących przepływów medialnych i kulturowych z krajów sąsiadujących, a także z Europy i USA podjęły plan sprzężenia nowego modelu rozwojowego Chin z inwestycjami w lokalny przemysł kultury, a także w narzędzia soft power, rekonstruujące wizerunek ChRL na świecie. Idea miękkiej siły, jak i powiązanych z nią medialnych narzędzi komunikacji zaczęła zyskiwać na znaczeniu w szczególności od końca pierwszej dekady XXI wieku, czego wyrazem były pojawiające się reformy instytucjonalne i organizacyjne, a także inwestycje w obrębie sektorów kultury, w tym gospodarki filmowej.Chińska kinematografia, póki co, nie jest w stanie, lub nie może – z przyczyn polityczno-ideowych -sprostać wymaganiom globalnych audytoriów w zakresie demokratyzacji, czy też uniwersalizacji treści kulturowych a’la Hollywood. Nieskuteczne w sensie finansowym, ale i jakościowym próby samodzielnego eksportu filmowego, uwarunkowania wynikające z odgórnej kontroli KPCh i aparatu instytucji nadzorczych kinematografii (oraz handlu filmowego) wymusiły niejako naturalny zwrot w stronę miękkiej siły opartej bardziej na inwestycjach w budowę ram i platform współpracy międzynarodowej, a więc łańcucha filmowych dostaw wspólnych z gigantami światowego, hollywoodzkiego kina, niż na usilnym plasowaniu propagandowego, jednokierunkowego przekazu lub filmów stuprocentowo chińskich.Chiny przegrywały rywalizację na polu globalnej, ale i regionalnej (vs Korea Płn., Japonia) atrakcyjności kulturowej, ponieważ nie oferowały swoich opowieści w dostosowany do współczesnych realiów, preferencji i narzędzi sposób. Zmiany w nastawieniu elit KPCh względem audiowizualnych narzędzi soft power, wyrażane najpierw na oficjalnych posiedzeniach, a potem w polityce kulturalnej, trwające od ok. 2005 roku, stan tej rywalizacji poprawiły. Polityka zachęt i dyplomacja z udziałem CFG oraz pokaz inwestycyjnej siły nowych gigantów przemysłowych ChRL (Alibaba, Tencent) w kontekście ​​koprodukcji filmowej zaczęły przynosić owoce. Wspólna produkcja stanowi kluczową część w chińskim eksporcie filmów. Choć rząd chiński jest otwarty na oficjalne międzyrządowe umowy handlowe, to większości przypadków skuteczniejsze jest zaangażowanie pomiędzy firmami prywatnymi, gdzie chińska strona podlega dodatkowej kontroli ze strony organów państwa.Co więcej, z perspektywy ostatnich 10 lat, można dojść do wniosku, że poprzez naukę płynącą z koprodukcji, ko-dystrybucji lub tworzenia własnych blockbusterów na modłę zachodnią, ale z zachowaniem walorów chińskiej tożsamości, rząd w Pekinie dąży do efektu synergii między konsumpcją i gospodarką wewnętrzną a umacnianiem tejże tożsamości, przy jednoczesnym reorientowaniu uwagi międzynarodowej opinii publicznej.Udane koprodukcje chińsko-amerykańskie, oparte bądź to na bazie przejęcia części udziałów kapitałowych (np. Wanda Group, Alibaba Pictures) lub funduszów celowych (Perfect World), przynoszące korzyści finansowe obu stronom potwierdzają, że mariaże takie mają rację bytu i to pomimo tarć politycznych między oboma państwami. Co więcej, okazuje się, że hollywoodzcy potentaci, choć oficjalnie wyczuleni na punkcie „reżimowości” jakiegokolwiek rządu, lub wszelkich przejawów nacjonalizmów w warstwie artystycznej, gdy na horyzoncie widnieje szansa zysku są gotowi na kompromisy, i to takie, które trącą autocenzurą.Wszak niektórzy badacze określają chińską miękką siłę jako „sharp power” (zdolność długoterminowego oddziaływania na konkretne środowiska w poszczególnych krajach w celach manipulacji lub dezinformacji, podparta miliardami dolarów rocznie) [Walker, Ludwig 2017][72], to trudno nie odnieść wrażenia, że większość współczesnych potęg także nie odżegnuje się od takich taktyk komunikacji strategicznej.Ostatnie lata, ponadto, pokazują, że choć wiele z filmów powstałych w Chinach nadal nie nadaje się na oskarowe, lub pop-kulturowe dywany Zachodu, Chiny zmierzają powoli do tego, by także w branży filmowej odejść od taniej produkcji o niskiej wartości do dzieł wysokobudżetowych z perspektywą sukcesu kasowego. Fabryka chińskich snów jest ciągle w budowie, ale rośnie tak szybko pod kątem zaplecza infrastrukturalnego, finansowego i wiedzy, że etap Made in China w rozumieniu brutalnych imitacji kulturowych Państwu Środka raczej nie grozi. Owszem, można spodziewać się „klonowania” konceptów, ale – paradoksalnie – pokusa ta może płynąć z… Hollywood, które szukając dojścia do portfeli Chińczyków będą proponować w koprodukcjach sprawdzone standardy scenariuszowe i reżyserskie.Jednakowoż, jeśli przyjąć, że eksport filmów i formatów telewizyjnych można postrzegać jako bazowy wskaźnik, czy kultura danego narodu może „wyjść” poza granice i skutecznie oddziaływać, czy nie (por. Li 2014), to można stwierdzić, że Chinom brakuje jeszcze siły rażenia Hollywood. Niemniej, uwzględniając spektrum czynników sektorowych i faktów, które tu zarysowano, a także biorąc pod uwagę uwarunkowania geopolityczne, na które nie było tu miejsca, trend ku sinizacji via soft power utrzyma się, a jej efektywność będzie rosła, zwłaszcza przy tak dużych nakładach finansowych. Amerykański sinolog David Shambaugh z George Washington University twierdzi, że Chiny wydają około 10 miliardów dolarów rocznie (przy 670 mln dolarów wydawanych przez USA) [Silvestri 2017][73].Źródło: Wharton University / wharton.upenn.eduCzy droga do Chińskiego Snu wiedzie przez soft power? W rozumieniu chińskich elit – tak, a wskazane tu dane warto traktować jako urzeczywistnianie tej perspektywy. Weryfikację tego i pozostałych wniosków przyniesie - częściowo - już najbliższa dekada.© Mateusz Krycki[1] Nye J. S. (2005), The Rise of China's Soft Power, Wall Street Journal Asia, https://www.wsj.com/articles/SB113580867242333272 [dostęp 1.12.2020][2] Nye J. S. (2004), Soft Power: The Means to Success in World Politics, Foreign Affairs, 2004, 72, https://www.foreignaffairs.com/reviews/capsule-review/2004-05-01/soft-power-means-success-worldpolitic [dostęp 30.11.2020][3] Nye J. S. (2002), The Paradox of American Power: Why the world is only superpower can it go it alone. NY: Oxford University Press,[4] Zhu Y. (2014), How U.S. Soft Power Won the Chinese Box Office, ForeignPolicy.com, Sept. 6, 2014, https://foreignpolicy.com/2014/09/06/how-u-s-soft-power-won-the-chinese-box-office [dostęp 23.11.2020][5] Chua B. H. (2012), Structure, Audience and Soft Power in East Asian Pop Culture. Hong Kong: Hong Kong University Press[6] https://www.boxofficemojo.com/[7] Peng W., Keane M. (2019), China’s soft power conundrum, film coproduction, and visions of shared prosperity, International Journal of Cultural Policy, Volume 25, 2019 - Issue 7, https://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1080/10286632.2019.1634062?scroll=top&needAccess=true&journalCode=gcul20 [dostęp 25.11.2020][8] Kurlantzick J. (2006), China’s Charm: Implications of Chinese Soft Power, Policy Paper, Carnegie Endowment for International Peace, 2006, 1, http://carnegieendowment.org/files/PB_47_FINAL.pdf [dostęp: 23.11.2020][9] Zheng D.E. (2009), China’s use of soft power in the developing world. Strategic intentions and implications for United States w: Chinese soft power and its implications for United States. Competition and cooperation in the developing world. A report of the CSIS Smart Power Initiative, ed. C. McGifert, Washington[10] Baines P., O’Shaughnessy N., Snow N. (2019). The SAGE Handbook of Propaganda. SAGE.[11] Gluszak K. (2013), Film - A Strong Tool in American Soft Power, Cultural Diplomacy News, http://www.cd-n.org/index.php?film-a-strong-toolin-american-soft-power [dostęp 24.11.2020][12] Zoysa R. D., Newman, O. (2002), Globalization, soft power and the challenge of Hollywood, Contemporary Politics, 8(3), s. 185-202, https://www.researchgate.net/publication/232933226_Globalization_soft_power_and_the_challenge_of_Hollywood [dostęp 21.11.2020][13] Chu Y. (2002), The consumption of cinema in contemporary China, w Donald S. H., Keane M., Hong Y., Media in China: Consumption, content and crisis (pp. 43-54). London: Routledge Curzon, https://tiny.pl/7vxv8 [dostęp 21.11.2020][14] Chan J. M. (2003), Administrative boundaries and media marketization: A comparative analysis of the newspaper, TV and Internet markets in China, w: Lee C.-C., ChineseMedia, Global Contexts, s. 159-176. London: RoutledgeCurzon, https://www.taylorfrancis.com/books/chinese-media-global-contexts-lee-chin-chuan/10.4324/9780203402290 [dostęp 22.11.2020][15] Sparks C. (2014), Deconstructing the BRICS, International Journal of Communication, 8, s. 392-418, https://ijoc.org/index.php/ijoc/article/view/2049 [dostęp 23.11.2020][16] Shambaugh D. (2013), China goes global: the partial power. Oxford University Press[17] Flew T., & Hartig F. (2014), Confucius Institutes and the network communication approach to public diplomacy, IAFOR Journal of Asian Studies, 1(1), https://iafor.org/journal/iafor-journal-of-asian-studies/volume-1-issue-1/article-2/ [dostęp 24.11.2020][18] Yecies B. (2014), Chinese International Film Encounters: Closing the Gaps with Hollywood with Soft Power Appeal at Home and Abroad, w: Wang, H., Lu B., (red.), Creative Media, Part One (s. 1-22), Beijing: Social Sciences Academic Press (China), https://ro.uow.edu.au/cgi/viewcontent.cgi?referer=https://www.google.com/&httpsredir=1&article=2631&context=lhapapers [dostęp 25.11.2020][19] Su W. (2014), Cultural Policy and Film Industry as Negotiation of Power: The Chinese State’s Role and Strategies in its Engagement with Global Hollywood 1994–2012, Pacific Affairs: Volume 87, No. 1 March 2014, https://paca2018.sites.olt.ubc.ca/files/2015/04/pdfhollandprizeSu.pdf [dostęp 28.11.2020][20] Li M. (2009), Soft power in Chinese discourse: popularity and prospect, w: Li M., Soft power: China’s emerging strategy in international politics, s 21–44. Lanham, MA: Lexington Book[21] Sin K. (2012), Soft Power as Cultural Diplomacy: An Empirical Study of Chinese Film Industry, International Political Science Association, http://paperroom.ipsa.org/papers/view/15390 [dostęp 25.11.2020][22] Yin H., Shi H. (2012), Chinese Film and Soft Image of Country, Contemporary Cinema, s. 17-20[23] Yin H., Tang J. (2012), The Soft Power of Chinese Film in the Global Background, Contemporary Cinema, s. 10-14[24] Zhang Y. (2012), The Film and the Development of China in the 21st Century, Contemporary Cinema, s. 21-25[25] Wang Y. (2012), The Soft Power of Film and Its Hierarchy of Effect, Contemporary Cinema, s. 27-30[26] Moon HC. Yin W. (2020), How Chinese Filmmakers Effectively Respond to Chinese Government Policy for Enhancing Their Competitiveness, Global Policy, Volume11, June 2020, Special Issue: Cultural Policy and Protectionism, s. 47-55, https://doi.org/10.1111/1758-5899.12824 [dostęp 26.11.2020][27] Huang H., Praet E. van (2020), Digital Popular Culture as A Way to Promote Chinese National Identity in the Post-socialist Era: A Case Study of My People, My Country, Tilburg Papers In Culture Studies No 243, https://www.tilburguniversity.edu/sites/default/files/download/TPCS_243-Huang-vPraet.pdf [dostęp 27.11.2020][28] Wardęga J. (2014), Chiński nacjonalizm. Rekonstruowanie narodu w Chińskiej Republice Ludowej, Kraków 2014, s. 323.[29] Kissinger H. (2001), On China. Penguin Press HC, https://archive.org/details/onchina00kiss_0/page/n11/mode/2up?q=zemin [dostęp 26.11.2020][30] Wong Y. (2005), From Deng Xiaoping to Jiang Zemin: two decades of political reform in the People’s Republic of China. Lanham, Maryland: University Press of America[31] Chu Y. (2014), The politics of reception: ‘Made in China’ and western critique, International Journal of Cultural Studies, 17(2), s. 159-173, https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/1367877913482323 [dostęp 28.11.2020][32] Jiang Z. (1997), Jiang Zemin's Report at 16th Party Congress, Xinhua News, http://news.xinhuanet.com/zhengfu/2004-04/29/content_1447509.htm [dostęp 29.11.2020][33] Li Y., Yan K. (2012), The exporting report of Chinese cultural products to Korea, w: Hou X., Ye L., The Annual Report on International Cultural Trade of China, s. 357-371. Beijing: Peking University Press[34] Jacques M. (2009), When China Rules the World The Rise of the Middle Kingdom and the End of the Western World. London: Allen Lan, http://inctpped.ie.ufrj.br/spiderweb/pdf_3/4_when_china_martin_jacques.pdf [dostęp: 29.11.2020][35] Zhu Y. (2012), Ying Zhu, Two Billion Eyes: The Story of China Central Television, New York, NY: The New Press,2012, https://ijoc.org/index.php/ijoc/article/download/5990/1722 [dostęp 30.11.2020][36] Rosen S. (2011), The Use of Film for Public Diplomacy: Why Hollywood Makes a Stronger Case for China, SC Annenberg, https://uscpublicdiplomacy.org/pdin_monitor_article/use-film-public-diplomacy-why-hollywood-makes-stronger-case-china [dostęp 30.11.2020][37] Su W. (2010), New strategies of China’s film industry as soft power, Global Media and Communication, 6(3), s. 317-322, https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/1742766510384971 [dostęp 30.11.2020][38] Beeckman R. (2020), The Evolution of Chinese Film from the Reform Era in 1978 to the Present, Thesis for: Bachelor's degree, https://www.researchgate.net/publication/344872051_The_Evolution_of_Chinese_Film_from_the_Reform_Era_in_1978_to_the_Present [dostęp 2.12.2020][39] General Office of the State Council – PRC (2009), Plan on Reinvigoration of the Cultural Industry http://www.lawinfochina.com/display.aspx?lib=law&id=8279&CGid= [dostęp 3.12.2020][40] Keane M. (2010), Keeping up with the neighbours: China's soft power ambitions, Cinema Journal,49(3), s. 130‐139, https://www.researchgate.net/publication/236823181_Keeping_Up_with_the_Neighbors_China's_Soft_Power_Ambitions [dostęp 30.11.2020][41] McGray D. (2002), Japan’s gross national cool, Foreign Policy, 130 (May/June), s. 44-54, http://web.mit.edu/condry/Public/cooljapan/Feb23-2006/McGray-02-GNCool.pdf [dostęp 3.12.2020][42] Keane M. (2015), The Chinese Television Industry. London: Palgrave[43] Newcomb A. (2008), Japan cracking US pop culture hegemony, Christian Science Monitor, Dec. 15, https://www.csmonitor.com/World/Asia-Pacific/2008/1215/p01s04-woap.html [dostęp 3.12.2020][44] Burdzik T. (2018), Japoński soft power: wykorzystanie kultury w budowaniu pozycji Japonii na arenie międzynarodowej, Kultura-Historia-Globalizacja, (23), s. 29–38, https://sbc.org.pl/Content/316762/japonski_soft_power.pdf [dostęp 7.12.2020][45] Aso T. (2006), A New Look at Cultural Diplomacy: A Call to Japan’s Cultural Practitioners, Ministry of Foreign Affairs of Japan, http://www.mofa.go.jp/announce/fm/aso/speech0604-2.html [dostęp 4.12.2020][46] Lam P. (2007), Japan‘s Quest for ―Soft Power: Attraction and Limitation; w: East Asia, vol. 24, Issue 4,349-363; https://doi.org/10.1007/s12140-007-9028-6 [dostęp 7.12.2020][47] Heng YK. (2010), Mirror, mirror on the wall, who is the softest of them all? Evaluating Japanese and Chinesestrategies in the soft power competition era; w: International Relations of the Asia-Pacific, vol. 10, Issue 2,275-304; https://doi.org/10.1093/irap/lcp023 [dostęp 7.12.2020][48] Si S. (2016), A report on Beijing’s cultural and creative industries media clusters, Global Media and China 2016, Vol. 1(4) s. 412–421, https://journals.sagepub.com/doi/pdf/10.1177/2059436417692073 [dostęp 2.12.2020][49] Keane M. (2007), Created in China: the Great New Leap Forward. London: Routledge, https://www.routledge.com/Created-in-China-The-Great-New-Leap-Forward/Keane/p/book/9780415491754 [dostęp 7.12.2020][50] Albert E. (2018), China’s Big Bet on Soft Power, Council on Foreign Relations, February 9, 2018, https://www.cfr.org/backgrounder/chinas-big-bet-soft-power [dostęp 7.12.2020][51] Gang L. (2016), Cultural and Creative Industries: New Engine for Economic Growth, China Today, October 11, http://www.chinatoday.com.cn/english/economy/2016-10/11/content_728808.htm [dostęp 7.12.2020][52] US Department of State (2012), Memorandum of Understanding between the People's Republic of China and the United States of America Regarding Films for Theatrical Release, Geneva, April 25, 2012, https://www.state.gov/wp-content/uploads/2019/02/12-425-China-Trade-Films-for-theatrical-release.pdf [dostęp 29.11.2020][53] Jiang C., Li J., Xu T., Yang, H.(2019), Development of China’s Cultural Industry, Springer, https://tiny.pl/7vg85 [dostęp: 22.11.2020][54] Keane M. (2016), Going global or going nowhere? Chinese media in a time of flux, Media International Australia, March 27, 2016, Vol 159, Issue 1, https://espace.curtin.edu.au/bitstream/handle/20.500.11937/13485/240737_240737.pdf?sequence=2 [dostęp 8.12.2020][55] CSIS (2019), Do Chinese Films Hold Global Appeal?, Center for Strategic and International Studies – China Power Project, https://chinapower.csis.org/chinese-films/ [dostęp 8.12.2020][56] Peng W. (2016), Sino-US film coproduction: A global media primer, Global Media and China, Vol. 1(4) 295–311, https://journals.sagepub.com/doi/pdf/10.1177/2059436416683959 [dostęp 12.12.2020][57] Mirrlees T. (2019), Media Imperialism: Continuity and Change, ed. Oliver Boyd-Barrett. Rowman & Littlefield, https://www.academia.edu/39895499/Media_Imperialism_Continuity_and_Change_co_edited_with_Oliver_Boyd_Barrett_Rowman_and_Littlefield_2019 [dostęp 9.12.2020][58] Michałek M., Wrona T. (2017), Przyczajony tygrys ratuje świat, ukryty smok pożera Hollywood, Magazyn TVN24, https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/przyczajony-tygrys-ratuje-swiat-ukryty-smok-pozera-hollywood,101,1901 [dostęp 12.12.2020][59] Sun N. (2018), Wanda opens $8bn 'Chinese Hollywood' with little star power, Nikkei Asia, April 30, https://asia.nikkei.com/Business/Companies/Dalian-Wanda-unveils-8bn-studio-without-Hollywood-stars-on-stage [dostęp 13.12.2020][60] Jennings R. (2020), Chinese Billionaire Wang Jianlin’s Wanda Group Sells U.S. Skyscraper Project To Reduce Debt, Forbes, Jul 31, https://www.forbes.com/sites/ralphjennings/2020/07/31/chinese-billionaire-wang-jianlins-wanda-group-sells-us-skyscraper-project-to-reduce-debt/?sh=1b96ebb83191 [dostęp 14.12.2020][61] Kuo M.A. (2020), Hollywood Made in China, The Diplomat, October 19, https://thediplomat.com/2020/10/hollywood-made-in-china/ [dostęp 13.12.2020][62] Fritz B., Burkitt L. (2015), China Film Group Takes Role in Hollywood, Wall Street Journal, April 19, https://www.wsj.com/articles/china-film-group-takes-role-in-hollywood-1429479876 [dostęp 13.12.2020][63] Korecki G. (2017), Wielki Mur przyniesie wielkie straty producentom, NaEkranie.pl, 4 marca, https://naekranie.pl/aktualnosci/wielki-mur-przyniesie-wielkie-straty-producentom-1707031 [dostęp 13.12.2020][64] Brzeski P. (2019), Netflix Acquires Chinese Sci-Fi Blockbuster 'The Wandering Earth', Hollywood Reporter, 20.02.2019, https://www.hollywoodreporter.com/news/netflix-acquires-chinese-sci-fi-blockbuster-wandering-earth-1188624 [dostęp 13.12.2020][65] Rahman A. (2016), Steven Spielberg's Amblin Pacts With China's Alibaba Pictures Group, Hollywood Reporter, 9.10.2016, https://www.hollywoodreporter.com/news/steven-spielbergs-amblin-pacts-chinas-936630 [dostęp 13.12.2020][66] Bruni A. (2019), Venom: Tencent Pictures’ Decisive Ride to Hollywood, CifNews.com, 07.03.2019, https://en.cifnews.com/venom-tencent-pictures-hollywood/ [dostęp 14.12.2020][67] Rainey J. (2016), Universal and Perfect World Pictures of China Complete $500 Million Film Slate Deal, Variety, 17.02.2016, https://variety.com/2016/biz/asia/universal-perfect-world-deal-complete-1201707633/ [dostęp 14.12.2020][68] Tager J. (2020), Made in Hollywood, Censored by Beijing, PEN America, https://pen.org/report/made-in-hollywood-censored-by-beijing/ [dostęp 10.12.2020][69] Qin A., Carlsen A. 2018, How China Is Rewriting Its Own Script, The New York Times, Nov 18, 2018, https://www.nytimes.com/interactive/2018/11/18/world/asia/china-movies.html [dostęp 14.12.2020][70] Lockie A. (2019), Looks like the new Top Gun bows to China’s communist party by censoring Maverick’s jacket, Business Insider, July 20, https://www.businessinsider.com/top-guns-maverick-appears-changed-to-please-chinas-communist-party-2019-7?IR=T [dostęp 14.12.2020][71] Acuna K. (2013), The Biggest Differences In China's Version Of 'Iron Man 3', Business Insider, May 2, https://www.businessinsider.com/chinas-version-of-iron-man-3-2013-5?IR=T [dostęp 14.12.2020][72] Walker C., Ludwig J. (2017), From ‘Soft Power’ to ‘Sharp Power’: Rising Authoritarian Influence in the Democratic World, w: Sharp Power: Rising Authoritarian Influence, ed. Juan Pablo Cardenal, Washington, DC: National Endowment for Democracy and International Forum forDemocratic Studies, https://www.ned.org/sharp-power-rising-authoritarian-influence-forumreport/ [dostęp 15.12.2020][73] Silvestri S. (2017), China is spending billions to make the world love it, The Economist, 23 March 2017, https://www.economist.com/china/2017/03/23/china-is-spending-billions-to-make-the-world-love-it [dostęp 14.12.2020]

Analiza

Pandemiczny, włosko-amerykański dialog o przyjaźni: Chiny, 5G, Big-Tech i bazy wojskowe

09.12.2020

[źródło: U.S. Embassy Rome]STRESZCZENIEW trakcie pierwszej, wiosennej fali pandemii wśród pierwszych państw, które najbardziej ucierpiały były Włochy i Stany Zjednoczone. Światowe media przekazywały na bieżąco informacje o krytycznej sytuacji w Lombardii i Nowym Jorku. Sytuacja we Włoszech była tak zła, że Rzym wystąpił do krajów Unii Europejskiej o pomoc i wsparcie w walce z koronawirusem. Niestety nie doczekał się stamtąd wsparcia. Niespodziewanie na apel Włochów odpowiedziały… Chiny, które przysłały nie tylko niezbędny sprzęt medyczny i ochrony osobistej, ale również grupę lekarzy doświadczonych w walce z Sars-CoV-2. Wkrótce po tym również USA wystąpiły z propozycją pomocy finansowej i materialnej. Nastąpił czas „dyplomacji maseczkowej”. Przybliżając najbardziej aktualny stan relacji amerykańsko-włoskich na poziomie militarnym i gospodarczym, analiza ta zmierza do nakreślenia częściowej odpowiedzi na pytanie – w jakim miejscu na geopolitycznej szachownicy znajdują się Włochy. Uwzględniono tu znaczenie pandemii, strategiczne ruchy ChRL, umiejętnie wykorzystującej covidowe okoliczności i konsekwencje, a także niektóre z decyzji i głosów włoskiego rządu, osadzonych na ustrojowym przesunięciu preferencji politycznych w stronę oferty odradzającej się prawicy i tzw. antysystemowców.Słowa kluczowe: Włochy, USA, Chiny, 5G, podatek cyfrowy, amerykańskie bazy wojskowe, dyplomacja maseczkowa, Inicjatywa Pasa i Szlaku, Ruch Pięciu Gwiazd, Liga Północna, Big-Tech, Huawei, handel międzynarodowy, zagraniczne inwestycje bezpośrednie, geostrategia, geopolityka.SUMMARYThe analysis aims to provide a partial answer to the question of where Italy is on the geopolitical chessboard, considering the most recent state of American-Italian relations at the military and economic level. It has been included as the important variables the pandemic, strategic movements of the PRC, skilfully using covid circumstances and consequences, likewise some of the decisions and voices of the Italian government, based on the visible shift of political preferences towards the offer of the reviving right and the so-called anti-systemists.Key-words: Italy, USA, China, 5G, digital tax, US military bases, mask diplomacy, Belt and Road Initiative, Five Star Movement, Northern League, Big-Tech, Huawei, international trade, foreign direct investment, geostrategy, geopolitics.WprowadzenieOd zakończenia II wojny światowej Włochy i Stany Zjednoczone łączą silne więzi zarówno gospodarcze, polityczne, jak i militarne. Mimo trwającej obecnie pandemii koronawirusa wymiana handlowa między oboma krajami do sierpnia bieżącego roku wyniosła niemal 44,5 mld USD [US Census Bureau 2020][1]. Natomiast w 2019 r. wartość handlu towarami i usługami przekroczyła 103 mld USD, a wzajemnych inwestycji zagranicznych to 78,6 mld USD. Co istotne, Stany Zjednoczone są największym rynkiem eksportowym Włoch wśród krajów spoza UE [U.S. Mission Italy 2020][2].Więzy polityczne od lat łączące Rzym i Waszyngton pogłębia współpraca w ramach wielu międzynarodowych instytucji, do których należy zaliczyć między innymi grupy G-7 i G-20, ONZ, NATO, Radę Partnerstwa Euroatlantyckiego, OBWE, Międzynarodowy Funduszu Walutowy, czy Bank Światowy i Światową Organizację Handlu (WTO).Wyrazem bliskich relacji jest również obecność w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego kontyngentu amerykańskich wojsk w kilku bazach na terenie Włoch. O ich strategicznym znaczeniu świadczy choćby fakt, że w bazie lotniczej w Aviano stacjonują samoloty, które potencjalnie mogą przenosić ładunki nuklearne [Department of State U.S. 2020][3].Od wieków Włosi słynęli w świecie jako naród handlowców i podróżników. Możliwe, że ten kulturowy genotyp, w połączeniu z potrzebami ekonomicznymi, sprawił, iż Włochy jako pierwszy kraj należący do G-7 podpisały 23 marca 2019 roku w Rzymie memorandum o swoim udziale w chińskiej Inicjatywie Pasa i Szlaku (ang. the Belt and Road Initiative). Przy tej okazji zawarto również blisko 29 innych porozumień dotyczących między innymi takich kwestii jak łączność satelitarna, e-commerce, rolnictwo, kultura, czy energetyka [Brona 2019][4].Chiny od czasu poluzowania polityki gospodarczej w latach 80. XX wieku urosły do roli supermocarstwa, konkurującego z USA. Rywalizacja doprowadziła niedawno do wypowiedzenia przez Waszyngton Pekinowi wojny handlowej (w 2018 roku). Przez kilkanaście miesięcy cały świat uważnie obserwował jej przebieg, doświadczając też jej konsekwencji [zob. Paszak 2020][5]. Nim jednak konflikt gospodarczy udało się nieco wygasić, WHO ogłosiła stan pandemii. Świat doświadczony został koronawirusem Sars-CoV-2, który wywołuje chorobę nazwaną Covid-19.W pierwszych tygodniach pandemii to właśnie Włochy zostały przez nią najmocniej dotknięte. Jako pierwsze na pomoc Italii ruszyły Chiny – państwo, w którym zarejestrowano pierwsze przypadki koronawirusa. Wkrótce po tym z deklaracjami pomocy finansowej wystąpił Waszyngton. Włochy stały się polem kolejnej bitwy dyplomatyczno-gospodarczej między globalnymi potęgami ekonomicznymi i militarnymi. Bardzo szybko rozgrywka USA-Włochy-Chiny została określona mianem „dyplomacji maseczkowej” [zob. Hutt 2020][6].Wszystko to – otoczenie dalsze i bliższe, historyczne „zależności od szlaku”, okoliczności pandemii, ale i ewoluująca kultura polityczna Półwyspu Apenińskiego (z jednej strony pod wpływem UE, z drugiej – ruchu suwerennościowego i imigrantów) – składa się na nową konstelację sojuszy zewnętrznych, ale i wewnętrznych, a także priorytety geopolityczne i gospodarcze Rzymu. Pomimo politycznych skandali, mafijnych tradycji i post-dynastycznych układów, Włochy pozostawały dla wielu swoistym kanałem dialogu Północy z Południem, a także depozytariuszem łacińskiego dziedzictwa. W niedalekiej przyszłości symbolizacja ta może jednak zmienić swoje konotacje, in plus lub in minus. Włochy, podobnie jak Polska, stoją u zbiegu jednej z geopolitycznych płyt tektonicznych Chin i USA. Jakie czynniki mogą przeważyć o ich zetknięciu, i jakie mogą być tego konsekwencje?Odpowiedzi – z pewnością nie wyczerpujące całości zagadnienia – można poszukać analizując kilka przypadków właśnie z obszaru włosko-amerykańskich relacji militarnych i gospodarczych, a także odczytując niektóre z politycznych ruchów i wzajemnych dyplomatycznych gier włosko-chińskich. Kontekst Covid19 ma w tej analizie niemałe znaczenie, dlatego zacznijmy od niego.Covid-19 uderza we Włochy i apel o pomocTransmisja Sars-CoV-2 do Włoch nastąpiła najprawdopodobniej w połowie stycznia 2020 r. Jednak dopiero 31 stycznia 2020 r. u dwojga przebywających w Rzymie turystów z Chin zdiagnozowano zakażenie koronawirusem. 1 lutego 2020 włoski premier Giuseppe Conte ogłosił wstrzymanie ruchu lotniczego z Chińską Republiką Ludową. Tego samego dnia wprowadzono stan wyjątkowy na terenie Włoch. 21 lutego 2020 zmarł pierwszy Włoch chory na Covid-19.Z każdym następnym dniem sytuacja się pogarszała. Ludzie masowo umierali w szpitalach i domach. Brakowało respiratorów, masek ochronnych, kombinezonów, rękawiczek, środków odkażających. Największe kraje UE, Francja i Niemcy, na apel Rzymu o wsparcie odpowiedziały w pierwszym odruchu… zakazem eksportu sprzętu medycznego. Wszak pomoc zaczęła docierać z innych krajów, reakcja Francji i Niemiec sprawiła, iż Włosi poczuli się wówczas porzuceni z problemem epidemii, a solidarność europejska istnieje tylko w teorii [por. Bielecki 2020][7].Z pomocą przyszły jednak Chiny. W połowie marca wysłały na południe Europy grupę lekarzy mających doświadczenie w walce z koronawirusem wraz z 30 tonami środków medycznych [wGospodarce 2020][8]. W sumie Pekin wysłał setki ton sprzętu medycznego oklejonego flagami Chin i Włoch z napisem: „Forza Italia!” (tłum „Naprzód, Włochy!”). Włosi przyjęli ten gest z ogromną wdzięcznością [Pennetier & Nikolaeva 2020][9].

`